kupidyn pisze:W tej rozprawie TMS oskarżał spaina o niezapłaconą kasę, więc sąd mógł tylko oddalić zarzut TMS. Sąd sam z siebie nie dołoży zarzutów do pozwu, tym bardziej na niekorzyść strony, która ten pozew złożyła. Sprawa się zakończyła i wiadomo po niej, że spain nie musi płacić debetu. Tylko tego dotyczył pozew.
Teraz spain musi podać do sądu TMS o wypłatę zysku odddzielnym pozwem, składanym w swoim imieniu.
Dokładnie. dlatego mówimy o POŁOWICZNYM zwycięstwie.
-- Dodano: 15 mar 2017, 00:49 --
Pozwolisz że nie będę na forum szczegółowo omawiał swoich PIT ow. Zapewniam Cię że wszystko zrobilem lege artis:)MarioDM pisze:Jeśli ten debet wykazali Ci na picie to była to strata zmniejszająca zyski, a jestem niemal pewien, że tak zrobili. Jeśli go wykazałeś (a powinieneś w zasadzie) to zmniejszyłeś sobie wtedy wysokość podatku i dlatego teraz powinieneś go wykazać jako zysk. Jak rozumiem, dokonałeś podatkowej woltyżerki i nie ująłeś w zeznaniu podatkowym tego debetu.spainfx pisze:
Nie, bo umorzony został debet którego de facto nie powinno być, więc to nie jest przychód. Po prostu Broker cofnął swoją decyzję o naliczeniu debetu.
BTW Nadal nie rozumiem jak ta sprawa się potoczyła. Sądziłem, że TMS umorzył ten debet i oddał zarobioną kasę . To nie było ujęte w jednym pozwie ? Jak sąd to w ogóle rozpatrzył ?
Powtarzam, ja omawiam tutaj jedną kwestię, konkretne transakcje z okreslonego (!) dnia a nie zyski i straty całego okresu podatkowego. Omawiam "rzekomy" debet (w tym szalonym dniu kiedy zawirował kurs franka, że tak to eufeministycznie ujmę;)) którego nie powinno było wogóle być! To jest istotą sprawy.