Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
maccyw
Gaduła
Gaduła
Posty: 349
Rejestracja: 26 sie 2013, 23:29

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: maccyw »

Ja się zastanawiam dlaczego większość ludzi tak daje się dymać. Te 95% traci dlatego że zostaje wprowadzona w błąd przez brokera - usługodawce. Chamskie reklamy w stylu zainwestuj już dziś, dywersyfikuj swój portfel, zostań frajerem (o przepraszam - inwestorem) zasługują na pozew zbiorowy.

Forex to nie inwestycje i nikt, powtarzam NIKT nie jest w stanie wykazać tego w sądzie. A skoro tak, to dlaczego w przypadku INWESTYCJI w nieruchomości 95% osób zarabia a nie traci pieniądze ? Dlaczego oszukani, i tak powtórzę w tym miejscu to słowo - OSZUKANI - raz a pożądnie nie wezmą sprawy w swoje ręce zupełnie jak frankowicze ? Co z tego że podtykają Ci pod nos informację o ryzyku - niech w takim razie zmienią oferty na bezpośrednie - Forex to spekulacja lepsza niż lotto - dołącz do nas już dziś. To właściwy slogan reklamowy dla forexu. No ja przepraszam ale dziwnym trafem ciekawe co zrobiłby KNF gdyby kasyno zaczęło się reklamować jako inwestycja. Tymczasem to gówno niczym się nie rózni od kasyna nawet gorzej - w kasynie możesz przegrać tylko to co masz a tu nieumiejętne posługiwanie się dźwignią może spowodować powstanie debetu. Może jak raz brokerom przyszłoby zapłacić kilkadziesiąt milionów złotych oszukanym osobom to by się zastanowili 5 razy zanim wzięliby się za urabianie kolejnego "gracza". Działalności by i tak nie zamknęli, zbyt smaczne żarło w tym korycie do którego udało im się dopchać.

EDIT: Zresztą co z tego że podsuwają CI po nos informację o ryzyku...skoro tej paplaniny niejeden ekonomista by nie zrozumiał. Skoro reklamują forex jako inwestycje, dywersyfikacje portfela (dobry żart) to niech ponoszą tego konsekwencje bo w ten sposób urabiają przeciętnego Kowalskiego który poprzez słowo inwestycje rozumie nabywanie czegoś z tendencją do wzrostu. KURWA ! Nawet biorąc kursy akcji można gołym okiem zauważyć że nie szaleją one tak jak kursy walut.
fdsafsafdasfa pisze:
Kiedyś rozmawiałem z traderami z 20 letnim stażem. Jeden twierdzi że wykres przez większość czasu jest bez sensu a drugi nie ma w ogóle pojęcia o co chodzi z rynkiem - rysuje poziome linie i coś tam próbuje wyszarpać.

Zresztą widzę po tym forum i innych forach, ten zapał forexu już dawno temu przepadł. Ja sam miałem nawet 1 rok przerwy. Zarabiałem duże pieniądze banałami i traciłem duże pieniądze. Po 7 latach jestem pewien że nie ma czegoś takiego jak system czy strategia. Największy zapał mają nowi, i dlatego 95% ludzi traci bo oni jeszcze nie mają doświadczenia i nie wiedzą że na giełdzie przepływ kapitału jest w jedną stronę. 99% tego co jest w necie na temat tradingu to bełkot i strata czasu. Trading to bardziej sztuka niż handel czy praca.

fdsafsafdasfa
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 13 gru 2016, 11:06

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: fdsafsafdasfa »

maccyw pisze:Ja się zastanawiam dlaczego większość ludzi tak daje się dymać. Te 95% traci dlatego że zostaje wprowadzona w błąd przez brokera - usługodawce. Chamskie reklamy w stylu zainwestuj już dziś, dywersyfikuj swój portfel, zostań frajerem (o przepraszam - inwestorem) zasługują na pozew zbiorowy.

Forex to nie inwestycje i nikt, powtarzam NIKT nie jest w stanie wykazać tego w sądzie. A skoro tak, to dlaczego w przypadku INWESTYCJI w nieruchomości 95% osób zarabia a nie traci pieniądze ? Dlaczego oszukani, i tak powtórzę w tym miejscu to słowo - OSZUKANI - raz a pożądnie nie wezmą sprawy w swoje ręce zupełnie jak frankowicze ? Co z tego że podtykają Ci pod nos informację o ryzyku - niech w takim razie zmienią oferty na bezpośrednie - Forex to spekulacja lepsza niż lotto - dołącz do nas już dziś. To właściwy slogan reklamowy dla forexu. No ja przepraszam ale dziwnym trafem ciekawe co zrobiłby KNF gdyby kasyno zaczęło się reklamować jako inwestycja. Tymczasem to gówno niczym się nie rózni od kasyna nawet gorzej - w kasynie możesz przegrać tylko to co masz a tu nieumiejętne posługiwanie się dźwignią może spowodować powstanie debetu. Może jak raz brokerom przyszłoby zapłacić kilkadziesiąt milionów złotych oszukanym osobom to by się zastanowili 5 razy zanim wzięliby się za urabianie kolejnego "gracza". Działalności by i tak nie zamknęli, zbyt smaczne żarło w tym korycie do którego udało im się dopchać.

EDIT: Zresztą co z tego że podsuwają CI po nos informację o ryzyku...skoro tej paplaniny niejeden ekonomista by nie zrozumiał. Skoro reklamują forex jako inwestycje, dywersyfikacje portfela (dobry żart) to niech ponoszą tego konsekwencje bo w ten sposób urabiają przeciętnego Kowalskiego który poprzez słowo inwestycje rozumie nabywanie czegoś z tendencją do wzrostu. KURWA ! Nawet biorąc kursy akcji można gołym okiem zauważyć że nie szaleją one tak jak kursy walut.
fdsafsafdasfa pisze:
Kiedyś rozmawiałem z traderami z 20 letnim stażem. Jeden twierdzi że wykres przez większość czasu jest bez sensu a drugi nie ma w ogóle pojęcia o co chodzi z rynkiem - rysuje poziome linie i coś tam próbuje wyszarpać.

Zresztą widzę po tym forum i innych forach, ten zapał forexu już dawno temu przepadł. Ja sam miałem nawet 1 rok przerwy. Zarabiałem duże pieniądze banałami i traciłem duże pieniądze. Po 7 latach jestem pewien że nie ma czegoś takiego jak system czy strategia. Największy zapał mają nowi, i dlatego 95% ludzi traci bo oni jeszcze nie mają doświadczenia i nie wiedzą że na giełdzie przepływ kapitału jest w jedną stronę. 99% tego co jest w necie na temat tradingu to bełkot i strata czasu. Trading to bardziej sztuka niż handel czy praca.
Ja Ci powiem więcej. Ostatnio zaczęły wyświetlać mi się w google reklamy pewnego brokera. Broker ten wpadł na pomysł że będzie pożyczać pieniądze do gry a zyski są twoje - 97% wniosków o pożyczkę jest rozpatrywana pozytywnie. Taką reklamę widziałem kilka razy. Gdybym go poszukał to bym znalazł, jakoś nazywał się na literę "T". i teraz tak sobie myślę na podstawie lat które spędziłem przy wykresach. Kiedyś grały osoby co miały kasę - wypstrykali się i odeszli. Nie dawno czytałem artykuł który jasno mówi i potwierdza to co widzę - szał na forex już za nami. Jest coraz mniejsze zainteresowanie grą na giełdach jakichkolwiek zarówno w Polsce jak i na świecie. Oczywiście ciągle przychodzą nowi ale w mniejszym tempie i więcej rezygnuje niż zaczyna. Wielu brokerów z Polski ucieka za powód podając przesycenie rynku brokerskiego i nie adekwatne zainteresowanie. I teraz tak, ponieważ większość brokerów wie że konto zostanie uwalone w 3 miesiące to próbują skusić ludzi do gry którzy nie mieli nigdy gotówki do gry. Przyznam że model ciekawy bo oni nawet nie muszą posiadać pieniędzy w realu. Dostaną wniosek od ciebie o pożyczkę, rozpatrzą go i jednym kliknięciem dostajesz wirtualne cyferki na mt4 w postaci 10K pln. Oni tej kasy nie muszą mieć bo zlecenia nawet nie lecą na rynek - wszystko zostaje u nich. Taki grac przepierdziela 10K i teraz musi im wpłacić REALNE pieniądze na ich konto + pewnie jakieś odsetki od pożyczki. pecha mieli by gdyby zgłosili się gracze którzy by zarobili np. piramidami duże kasy. Z racji tego że zyski są twoje to wtedy taki broker miały by problem wypłacić realną kasę. Ale oni wiedzą że większość uwala kasę więc będą na + pomimo jednego na tysiąc który coś tam zarobi. Mówię ciekawy model.

Kiedyś uwierzyłem ze giełda to taki sam biznes jak każdy inny. Nie dawno znów to stwierdzenie słyszałem. Mam inne zdanie. Biznes to szkolenia, wskaźniki, kursy, brokerka, książki. :d

maccyw
Gaduła
Gaduła
Posty: 349
Rejestracja: 26 sie 2013, 23:29

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: maccyw »

Największy w tym mają biznes właśnie brokerze i duzi gracze. Ci drudzy (jak Soros) zarabiają polując na długie trendy, wypatrują ich uzasadnienia w krajach słabych gospodarczo. Albo jeszcze więksi gracze - to jest to co ICT mówił - duzi gracze za kurtyną zmawiają się polując na SLki. Bank z bankiem potrafi się dogadać by wypierdolić SLki założę się że taka sytuacja miała miejsce na GBP/USD 5 stycznia. I tego nie da się przewidzieć żadnym levelem ani nawet teorią ICT. Chociaż teorią ICT da się - bo gośc trzyma się tylko sensownych trendów. Ile by się zarobiło trzymając się od dnia Brexit GBP/USD...W ogóle w takich warunkach jak obecne cała AT to mit.

Przykład - zerknijcie teraz na EUR/GBP oraz GBP/USD. Co zrobi wskutek danych GBP według teorii CJa ? Ktoś wie ? Bo jak dla mnie jego teoria w tym momencie jest przyrównywalna do rzutu monetą.

EDIT: Dlaczego ? To proste. Na GBP/USD sytuacja pokazuje opuszczenie chop zone i SH przed lvl 1 który powinien nastąpić tyle że na SELL. Czyli GBP/USD będzie spadało. EUR/GBP pokazuje z kolei że funt się umocni...na Daily duży pin w górę, był LVL1 dzisiaj a nawet rzekomy SH (małe M) na sesji londyńskiej. No tak jak wspomniałem, zgaduj zgadula. Równie dobrze można iśc grać w lotto.

PS. Oczywiście jest możliwość sprawdzenia tego co będzie ..otóż funt się osłabi. Będąc zamotanym w idei CJ to brzmi jak odkrycie Ameryki, natomiast myślę że CI chłopcy z BOSSA o których wczoraj pisaliście ...żadnego odkrycia by tu nie mieli :) Innymi słowy CJ nie dość że skomplikował coś co jest proste to jeszcze na dodatek jedyne co można to topić kasę na jego idei.

Awatar użytkownika
as28
Maniak
Maniak
Posty: 1722
Rejestracja: 23 lut 2013, 20:14

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: as28 »

Nie zgodzę się do końca z wami.
Każdy biznes jest po to aby ktoś kto go prowadzi zarobił.
Jeden - zarabiają ustawiacze rynku: globalne banki należące do najbogatszych rodzin - właścicieli świata :twisted: .
Dwa - zarabiają brokerzy którzy udostępniają ten rynek dla drobnicy czyli tacy MM, u nich gramy i możemy im na fiukać jak nasz zrobią w trąbę, włącznie z wykasowaniem rachunku czy zrobieniem na nim debetu. Pierwszy przykład Admiral Markets niby dość porządny broker
https://www.mql5.com/en/charts/6403455/ ... al-markets
a co zrobił 7 października na funcie, wyciął graczy do 1.12 gdy u innych brokerów doszło do 1.2.
Który rachunek to wytrzyma?

Ale nie jest prawdą że to kasyno, że to lotto.
Bzdura, choć dla graczy którzy nie wiedzą co tu jest grane i włażą dużymi lewarami jest to kasyno.
Lotto to na pewno nie jest bo w lotto gra się małymi sumami z mały ryzykiem wygranej. Statystyka jest przeciwko graczowi wiec globalnie wszyscy się wielokrotnie składają, aby ktoś mógł dostać ochłapy.

Na forex jest inaczej,
do przegranej prowadzą wytrenowane przez ustawiaczy zasady, które mają wykończyć większość za pomocą różnych sztuczek. I tu jest ich całe mnóstwo: SH, wciąganie w niewłaściwą stronę, psychologia tłumu - np. branie małych zysków i trzymanie strat, analitycy na etacie banków, analizy głównych banków (kilka razy dobre, a później fatalne w skutkach), media kreujące nieprawdziwą rzeczywistość (Trump, Brexit...), uczenie graczy głupich teorii (AT, wskaźniki, roboty, sygnały, historycznie działające cokolwiek, które działa do czasu) itd ... nie chce mi się więcej pisać ... po prostu tony bzdurnych teorii tworzone przez banki, ale i przez graczy którzy stracili kasę na tym rynku i teraz uczą innych swoich mongolskich teorii.

Ale ten rynek nie jest do końca ustawiony, a znając zasady jakimi ustawiacze rynku działają, możemy osiągnąć na tym rynku przewagę. Ale nie jest to łatwe, wymaga lat studiowania wykresów i ucznia się od graczy którzy zrozumieli co jest na rynku grane. Samo już wybranie źródła wiedzy to nie lada sztuka. Ale wybór, plus weryfikacja tego na rynku, może doprowadzić do sukcesu. Ale jest to droga, długa, żmudna i nie dla raptusów.

Przerabiałem wiele teorii i w każdej jest trochę dobrego, choć całość może wcale nie działać.

Nie zgadam się, aby CJ to było w całości bzdurą. Choć samym CJ grać byłoby ciężko to i tak jest mu wdzięczny,
nauczył mnie tego czego wcześniej nie mogłem zrozumieć:
Jak to możliwe, że rynek jest tak silny ze rozwala wszystkie opory, aza chwilę jest tak słaby, że wpada w przepaść.
Co prawda to teoria Wyckoff'a, ale dzieki CJ i VSA zrozumiałem jej zasady i zobaczyłem je na wykresach.
I choć to nie złoty gral, bo rynek jest wielowymiarowy i trzeba go widzieć z różnych TF. To nie jest łatwe ale
jeżeli się człowiek nie upiera, to jeżeli zrozumie jak grają duzi gacze (w czym bardzo pomocny jest też ICT) to można zmienić kierunek gry i wyjść na plus.
https://www.mql5.com/en/charts/6403657/ ... ski-mbanku
http://forex-nawigator.biz/forum/downlo ... &id=137025
(nie róbcie tego w domu :P, dość niebezpieczna zabawa dla tych którzy nie wiedzą jak to grać)

Teraz edek na dziennym wyszedł z podwójnej akumulacja, wiec widzę go wyżej, ale cały czas trzeba mieć w pamięci że na tygodniowym jesteśmy w trendzie spadkowym, wiec należy się liczyć że fox nie będzie delikatnie zawracać.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Lepszy 3 dni studiowania Steva Mauro niż 3 lata CJ.
Szukaj darmowych kursów w necie aby zrozumieć dzienną manipulację.

Patryś
Gaduła
Gaduła
Posty: 306
Rejestracja: 06 lis 2014, 14:12

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: Patryś »

as28 pisze:N Pierwszy przykład Admiral Markets niby dość porządny broker
https://www.mql5.com/en/charts/6403455/ ... al-markets
a co zrobił 7 października na funcie, wyciął graczy do 1.12 gdy u innych brokerów doszło do 1.2.
Który rachunek to wytrzyma?
Tylko taka mała dygresja z mojej strony ;) - za spadek kursu do tego poziomu nie należy "winić" brokera, tylko jego dostawcę płynności - widać u tego do którego jest podłączony Admiral dostępne były właśnie takie kwotowania i Admiral nie miał tu nic do rzeczy. Brokerzy naprawdę nie czyhają przed kompem żeby przy pierwszej możliwej okazji wyzerować komuś konto, a już na pewno nie robiłby tego AM, czyli jeden z większych brokerów detalicznych ;)

P.S. Jakie są dobre źródła żeby poczytać o Wyckoffie?

Awatar użytkownika
as28
Maniak
Maniak
Posty: 1722
Rejestracja: 23 lut 2013, 20:14

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: as28 »

To jest tylko przykład co na rynku może się wydarzyć,
a to że AM miał takiego dostawcę to mnie mało obchodzi, fakt że u nich taka dziura była (chyba coś graczom zwracali, aby zachować przyzwoitość, choć szczegóły nie znam).
Lepszy 3 dni studiowania Steva Mauro niż 3 lata CJ.
Szukaj darmowych kursów w necie aby zrozumieć dzienną manipulację.

Patryś
Gaduła
Gaduła
Posty: 306
Rejestracja: 06 lis 2014, 14:12

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: Patryś »

Może się zdarzyć, ale nie jest to wina, ani tym bardziej celowy zabieg brokera (wydawało mi się, jakobyś to zasugerował).

A warto to wiedzieć chociażby dlatego żeby nie płakać że mój broker robi mnie w bambuko, kiedy coś takiego jest efektem realiów rynkowych ;)

Awatar użytkownika
as28
Maniak
Maniak
Posty: 1722
Rejestracja: 23 lut 2013, 20:14

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: as28 »

Patryś pisze: realiów rynkowych ;)
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
tak, realnie fox może z nas ugotować zupę
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Lepszy 3 dni studiowania Steva Mauro niż 3 lata CJ.
Szukaj darmowych kursów w necie aby zrozumieć dzienną manipulację.

Awatar użytkownika
as28
Maniak
Maniak
Posty: 1722
Rejestracja: 23 lut 2013, 20:14

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: as28 »

Wyckoff to teorie wymyślona pod rynki akcji,
jeżeli chodzi o forex lepiej wymyślił to ICT,
jest o tym w którymś z jego tutoriali
http://theinnercircletrader.com/Tutorials.htm
Lepszy 3 dni studiowania Steva Mauro niż 3 lata CJ.
Szukaj darmowych kursów w necie aby zrozumieć dzienną manipulację.

maccyw
Gaduła
Gaduła
Posty: 349
Rejestracja: 26 sie 2013, 23:29

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: maccyw »

Najlepiej chyba polować na takie ruchy jak AUD/USD walić stopa 30 pipsów, a gdy cena pójdzie w Twoją stronę to po prostu całkiem go wywalić (oczywiście musisz pilnować w takim przypadku tego co się dzieje z nią dalej) tak aby broker nie wyciął Ci zyskownej transakcji (ja tak nieraz miałem że moja transakcją będąca na + została zamknięta - to tyle jeżeli chodzi o uczciwość brokerów). SL było oddalone od ceny bieżącej o 30 pipsów kurs szedł po mojej myśli i nagle transakcja na moich oczach została zamknięta i to bez danych które mogłyby rozszerzyć spread. Aha, spread wynosił w momencie gdy to się stało ok 1.8-1.9 pipsa. Dlatego zabezpieczanie pozycji SL to kolejny mit.

Kolejna sprawa - jak się walnie stopa 30 pipsów poniżej low (i właściwy do tego lewar) to te chuje mogą nam nagwizdać, większość "pierdnięć" w cenie nam nie zaszkodzi. Popatrzcie na AUD/USD którym przed największym skokiem w cenie machało jak porąbanym pomimo tego że kurs kręcił się w 60-70 pipsowej randze. Jasne, zaraz usłyszę że dało się tam zrobić niezłe pieniądze bo 60-70 pipsów to sporo. Tak ? To poproszę o screeny dodatnich transakcji z tamtego okresu. Najlepiej to niech ktoś poprosi CJa aby pokazał jak tam trejdował. W obecnych realiach rynkowych cena potrafi kręcić się w miejscu po 60 pipsów przez 3-4 dni, pewnie można próbować to łapać tylko ja chciałbym zobaczyć tego co zarabia w takich miejscach (konsolidacji, whatever). Metodą CJ było by to tak - otwieramy pozycję, cena zaczyna zawracać zamykamy pozycję (z małą stratą bo wiadomo - dochodzi jeszcze spread do pokrycia). Kolejna pozycja otwarta i to samo. I kolejna i kolejna i kolejna. Wreszcie mamy dość, przeklinamy na czym świat stoi odpuszczamy. Kurs rusza jak szalony o 100 pipsów. Generalnie czasami zauważcie że jeżeli nie potraficie czegoś "złapać" to nie jest to Wasza wina. Jesteście mordowani jak większość detalu w tej grze. Generalnie gdy macie już dość ...to możecie spodziewać się mocnego wybicia :) I tak, mówię z własnego doświadczenia gdzie w pewnym momencie gdy miałem dość ...robiłem coś nietypowego - podwajałem pozycję w kierunku co do którego cały czas miałem przekonanie (na podstawie analizy). I gdy miałem już serdecznie dość, po podwojeniu pozycji waliło własnie tam gdzie cały czas się spodziewałem ruchu. Przykładem może być AUD/USD, doszło do sweet spota ? Doszło. W obecnych czasach granie z ciasnymi SL i cieszenie się z 30 pipsów nie ma już sensu zważywszy na to że "rynek" ma tendencję do naprawdę durnych zachowań to jest to co jeden forumowicz tu napisał - rynek przez większość czasu zachowuje się bez sensu. Co z tego że złapiesz jeden i drugi raz te 30 pipsów skoro 10 razy będziesz kosztować Cię usiłowanie złapania takiego ruchu 5 pipsów + spread...syzyfowa praca.

PS. popatrzcie na EUR/USD - cena zaczyna się kręcić w miejscu w randze 70 pipsów (licząc od szczytu na M15 do dołka na M15)...witamy na sesji NY. Jak wymieszają zlecenia, wciągną ludzi pod prąd tym szybkim małym (a dla wylewarowanych - odczuwalnym) zniesieniem to cena będzie kontynuować swoją podróż do OB którego kilka dni wyrysowałem. I powinno to nastąpić w dniu dzisiejszym. To nie ma nic wspólnego z levelami. Po prostu teraz kiwają graczy grających na breakouty.

ODPOWIEDZ