Wpadłem po kilku latach nieobecności na forum...
Wpadłem po kilku latach nieobecności na forum...
I co widzę? Ano że nic się nie zmieniło Wygranych w tej 'grze' jak za bardzo nie było tak nie ma ;D
Czasami jeszcze popatrzę na wykresy ze starego nawyku ale po 7 latach doświadczenia - jak prawa strona wykresu była nieobliczalna tak jest nieobliczalna dalej. Złudzenia, że jest inaczej - szczęśliwie dawno mnie opuściły
Pozdrawiam
Czasami jeszcze popatrzę na wykresy ze starego nawyku ale po 7 latach doświadczenia - jak prawa strona wykresu była nieobliczalna tak jest nieobliczalna dalej. Złudzenia, że jest inaczej - szczęśliwie dawno mnie opuściły
Pozdrawiam
Największy sukces jaki możesz osiągnąć w życiu to zwycięstwo nad własnymi słabościami.
Re: Wpadłem po kilku latach nieobecności na forum...
siemanko Chojnak miło widzieć starą Gwardię
Wicks reject areas and bodies explore them-MightyOne
Nie ważne czy miałeś rację czy nie,ważne jak dużo zarobiłeś posiadając rację i jak mało straciłeś, myląc się.
Nie ważne czy miałeś rację czy nie,ważne jak dużo zarobiłeś posiadając rację i jak mało straciłeś, myląc się.
Re: Wpadłem po kilku latach nieobecności na forum...
Cześć sgorn, kupę lat
Największy sukces jaki możesz osiągnąć w życiu to zwycięstwo nad własnymi słabościami.
Re: Wpadłem po kilku latach nieobecności na forum...
Witaj Chojnak,
Forum jak dla mnie nieco obumarło. Co do wygranych. Jak mam być szczery, jak teraz po dłuższej przerwie wróciłem do fx i na forum, to aktualna atmosfera bardziej odstrasza a niżeli trzyma mnie tu. Coraz więcej frustratów, coraz więcej Nostradamusów, którzy pewnie za chwilę będą chcieli oferować szkolenia za 10k.
Czyli odpuściłeś sobie z forexem?
Forum jak dla mnie nieco obumarło. Co do wygranych. Jak mam być szczery, jak teraz po dłuższej przerwie wróciłem do fx i na forum, to aktualna atmosfera bardziej odstrasza a niżeli trzyma mnie tu. Coraz więcej frustratów, coraz więcej Nostradamusów, którzy pewnie za chwilę będą chcieli oferować szkolenia za 10k.
Czyli odpuściłeś sobie z forexem?
Re: Wpadłem po kilku latach nieobecności na forum...
Songo89K,
Od czasu do czasu odpalam sobie BosseFX i zerkam na CFD na polskie akcje, z nawyku poobserwuje co tam wyrabia edek czy kangur. Po przekopaniu internetu srebrną łopatką wszerz i wzdłuż, przerobieniu wszystkiego co było do przerobienia w języku Reja i Kochanowskiego, Szekspira a nawet Tołstoja (acha, solidnie przypomniałem sobie język rosyjski by wydobywać 'perełki' z rosyjskojęzycznych forów o spekulacji), spędzeniu kilku tysięcy godzin przez monitorem (szczęśliwie oczy dały radę bez szwanku) - nie znalazłem niczego, podkreślę - niczego, co dałoby przewagę na dłuższą metę. No to sobie CFD na KGHM obserwuje na świeczkach tygodniowych
Obumarło? Szkoda, niegdyś tętniło zarąbistym życiem i widać było, że łączy ludzi z pasją, którzy chętnie dzielili się swoją wiedzą i przemyśleniami. Pokręcę się i zobaczę co słychać.
Tym niemniej jak napisałem w pierwszym poście - bez względu na technikę - 'prawa' strona wykresu to loteria.
Od czasu do czasu odpalam sobie BosseFX i zerkam na CFD na polskie akcje, z nawyku poobserwuje co tam wyrabia edek czy kangur. Po przekopaniu internetu srebrną łopatką wszerz i wzdłuż, przerobieniu wszystkiego co było do przerobienia w języku Reja i Kochanowskiego, Szekspira a nawet Tołstoja (acha, solidnie przypomniałem sobie język rosyjski by wydobywać 'perełki' z rosyjskojęzycznych forów o spekulacji), spędzeniu kilku tysięcy godzin przez monitorem (szczęśliwie oczy dały radę bez szwanku) - nie znalazłem niczego, podkreślę - niczego, co dałoby przewagę na dłuższą metę. No to sobie CFD na KGHM obserwuje na świeczkach tygodniowych
Obumarło? Szkoda, niegdyś tętniło zarąbistym życiem i widać było, że łączy ludzi z pasją, którzy chętnie dzielili się swoją wiedzą i przemyśleniami. Pokręcę się i zobaczę co słychać.
Tym niemniej jak napisałem w pierwszym poście - bez względu na technikę - 'prawa' strona wykresu to loteria.
Największy sukces jaki możesz osiągnąć w życiu to zwycięstwo nad własnymi słabościami.
Re: Wpadłem po kilku latach nieobecności na forum...
Zastanawiam się co byś robił gdybyś chciał otworzyć odnoszącą sukcesy firmę? Szukałbyś na rosyjskich forach przepisu na sukces czy we własnej głowie?chojnak pisze:Po przekopaniu internetu srebrną łopatką wszerz i wzdłuż, przerobieniu wszystkiego co było do przerobienia w języku Reja i Kochanowskiego, Szekspira a nawet Tołstoja (acha, solidnie przypomniałem sobie język rosyjski by wydobywać 'perełki' z rosyjskojęzycznych forów o spekulacji), spędzeniu kilku tysięcy godzin przez monitorem (szczęśliwie oczy dały radę bez szwanku) - nie znalazłem niczego, podkreślę - niczego, co dałoby przewagę na dłuższą metę.
- daromanchester
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2301
- Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48
Re: Wpadłem po kilku latach nieobecności na forum...
chojnak nie wiem czy obumarło bo w styczniu było na forum równocześnie 487 osób. Chociaż to głównie "wina" działu DT
A teraz standardem jest 200 osób w ciągu dnia. Nie ma czasówek to nie ma gadania o pierdołach jak kiedyś.
Pozdrawiam
A teraz standardem jest 200 osób w ciągu dnia. Nie ma czasówek to nie ma gadania o pierdołach jak kiedyś.
Pozdrawiam
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein
Re: Wpadłem po kilku latach nieobecności na forum...
Cześć daromanchester, Ciebie też nie widziałem kupę lat
Kerad, kto wie - ciekawe idee potrafią przyjść w najmniej spodziewanych okolicznościach
Kerad, kto wie - ciekawe idee potrafią przyjść w najmniej spodziewanych okolicznościach
Największy sukces jaki możesz osiągnąć w życiu to zwycięstwo nad własnymi słabościami.
Re: Wpadłem po kilku latach nieobecności na forum...
Daro,
Odnoszę wrażenie, że spora część się po prostu ukrywa/nie chce się już udzielać. Twoje posty też już się tak nie rzucają w oczy:)
Chojnak,
Nie mogę stwierdzić, że się mylisz, ale wydaje mi się, że kiepsko szukasz. Wystarczy zerknąć na wykres, żeby zauważyć pewną schematyczność.
Weźmy taką LT. Rozumiem, że skoro nic nie działa, to LT również? Ale co to znaczy nie działa? Że zawsze przebija? Czy może odbija ładnie, ale robi cofkę? A może odbija, ale reakcja jest różna? Jeżeli na odbiciu nie możesz zarobić, to graj na przebicie. Z logicznego punktu widzenia, zarobisz. Dochodzi oczywiście spread, ale można grać na wyższym interwale, gdzie masz sporo czasu na wyjście z pozycji, a do tego spread nie uprzykrza. Jeżeli wychodzisz na +/- 0, jaki wpływ będzie miała zmiana SL na Twoją skuteczność? Co się stanie jak zwiększysz,a co jak zmniejszysz? To samo tyczy się TP. Jak byś na tym wyszedł, jakby po reakcji na LT zacząłbyś piramidować zyski? Teraz dochodzi kiedy taką piramidę zamknąć, jak się zabezpieczać.
Forex według mnie jest miejscem gdzie prostym systemem można z tego żyć, ale również jest na tyle złożony, że przy pewnych modyfikacjach, może się okazać, że zwiększymy Nasze zyski kilkukrotnie.
Jeżeli dojdę do momentu, gdzie z fx będę mógł godnie żyć, to pewnie będę w taki sposób próbował "tuningować" to, co zaobserwowałem(systemem tego nie nazwę), aktualnie buduję kapitał na poważniejsze podejście do tego rynku, i jestem na końcówce.
Poniżej statement z ostatniego 0,5 roku mojej "próby zrozumienia fx". Rozpisałem się zbyt dużo, ale nie ma co wszystkiego tu zamieszczać, to jeszcze nie ten czas, gdzie mogę kogoś czegoś uczyć.
Odnoszę wrażenie, że spora część się po prostu ukrywa/nie chce się już udzielać. Twoje posty też już się tak nie rzucają w oczy:)
Chojnak,
Nie mogę stwierdzić, że się mylisz, ale wydaje mi się, że kiepsko szukasz. Wystarczy zerknąć na wykres, żeby zauważyć pewną schematyczność.
Weźmy taką LT. Rozumiem, że skoro nic nie działa, to LT również? Ale co to znaczy nie działa? Że zawsze przebija? Czy może odbija ładnie, ale robi cofkę? A może odbija, ale reakcja jest różna? Jeżeli na odbiciu nie możesz zarobić, to graj na przebicie. Z logicznego punktu widzenia, zarobisz. Dochodzi oczywiście spread, ale można grać na wyższym interwale, gdzie masz sporo czasu na wyjście z pozycji, a do tego spread nie uprzykrza. Jeżeli wychodzisz na +/- 0, jaki wpływ będzie miała zmiana SL na Twoją skuteczność? Co się stanie jak zwiększysz,a co jak zmniejszysz? To samo tyczy się TP. Jak byś na tym wyszedł, jakby po reakcji na LT zacząłbyś piramidować zyski? Teraz dochodzi kiedy taką piramidę zamknąć, jak się zabezpieczać.
Forex według mnie jest miejscem gdzie prostym systemem można z tego żyć, ale również jest na tyle złożony, że przy pewnych modyfikacjach, może się okazać, że zwiększymy Nasze zyski kilkukrotnie.
Jeżeli dojdę do momentu, gdzie z fx będę mógł godnie żyć, to pewnie będę w taki sposób próbował "tuningować" to, co zaobserwowałem(systemem tego nie nazwę), aktualnie buduję kapitał na poważniejsze podejście do tego rynku, i jestem na końcówce.
Poniżej statement z ostatniego 0,5 roku mojej "próby zrozumienia fx". Rozpisałem się zbyt dużo, ale nie ma co wszystkiego tu zamieszczać, to jeszcze nie ten czas, gdzie mogę kogoś czegoś uczyć.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Wpadłem po kilku latach nieobecności na forum...
Świetnie, że znowu jesteście.
I saw you twice...
Try again.
Try again.