Kilka dni temu trafiłem na bardzo ciekawy wskaźnik rysujący poziomy SR oraz Pivoty (niebieskie linie). Cena pięknie respektuje większość z nich i w połączeniu z innymi wskaźnikami daje bardzo fajne rezultaty. Ale ja chciałbym być do bólu precyzyjny i wpadłem na pomysł aby połączyć to z poziomami fibo. Problem jednak polega na tym że nie wiem w jaki sposób mierzyć obszary w których nastąpiła konsolidacja.
Na załączonym obrazku widać nałożone fibo na impuls, przy poziomie 38.2 gdzie znajdował się również mid-pivot mieliśmy formację młotka, czyli piękny sygnał na longa, po czym cena zaliczyła poziom 161.8, znajdujący się lekko ponad oporem.
I wszystko byłoby pięknie gdyby zawsze to tak wyglądało, no ale czasem trend chodzi sobie bokiem i w takich sytuacjach nie mam pojęcia jak to sobie rysować (mowa np. o dniu 28 stycznia - jak rysować fibo na tak małych swingach). Czy normalnie rysować od szczytu do dołka i czyhać na okazję przy poziomach 38.2, 50.0 i 61.8, czy też może robić to w inny sposób? No i który poziom zasięgu jest istotniejszy - 161.8 czy 261.8?
Serdecznie zachęcam do udziału w dyskusji, podzielenia się swoimi spostrzeżeniami bądź radami
Pozdrawiam,
freakout
