Jesse Livermore
Jesse Livermore
Witam. Wie ktoś może na czym polegała strategia gry Jesse'go w bucket shopach? W książce "Wspomnienia gracza giełdowego" mówił tylko, że czekał aż cena przekroczy poziom 100, 200, 300 i wtedy wg jego analiz cena znacząco przyspieszała. Pytam ponieważ napisał on własną książkę o spekulacji (tylko, że po angielsku ) i tam na pewno przedstawił więcej swoich przemyśleń/spostrzeżeń na temat spekulacji. Pytam o grę w bucket shopach ponieważ była to czysto hazardowa gra i ciekawi mnie jego taktyka, natomiast jeśli chodzi o jego późniejszą grę gdy posiadał większy kapitał to grał na dłuższy termin i wykorzystywał oczywiście prawa popytu i podaży jeśli chodzi o surowce czy też ogólną kondycję gospodarki w przypadku akcji.
Re: Jesse Livermore
Jaki jest tytuł książki? A może znalazłeś to już w sieci?
Swing Trading in Two Sentences :
In uptrending markets, buy weakness as it returns to strength.
In downtrending markets, sell strength as it returns to weakness.
In uptrending markets, buy weakness as it returns to strength.
In downtrending markets, sell strength as it returns to weakness.
Re: Jesse Livermore
A co, chcesz skończyć tak jak on, że pytasz o jego strategie? Typowy hazardzista, kilka razy wygrał, ale więcej jednak stracił...
Re: Jesse Livermore
Wszyscy jesteśmy hazardzistami .....Pablo90 pisze:A co, chcesz skończyć tak jak on, że pytasz o jego strategie? Typowy hazardzista, kilka razy wygrał, ale więcej jednak stracił...
Re: Jesse Livermore
Meylo tytuł jego książki to "How to trade in Stocks"
- lubiedziewczyny
- Stały bywalec
- Posty: 78
- Rejestracja: 18 sty 2016, 21:24
Re: Jesse Livermore
Jak chcesz dobrze wyjść na akcjach to stosuj inwestowanie skoncentrowane. Generalnie obecny moment uważam za najgorszy, żeby się pchać na rynki giełdowe. Bańka na rynku długów w Chinach, prognozowane spowolnienie, szczyty w USA. To mi śmierdzi głęboką korektą w której banksterka będzie chciała ubrać frajerów w przewartościowane akcje.
Re: Jesse Livermore
Junkers w Moskwie dogaduje sie z putinem...
pora samopały ...wyczyscic
pora samopały ...wyczyscic
Jak by powiało zdrowo to bym jeszcze raz pofrunął.
Re: Jesse Livermore
Jesse Livermore przez 6 lat skutecznie zarabiał w Bucket Shopach więc szczęście o tym nie decydowało. Jeśli chodzi o jego bankructwa to po 1 niektóre nie brały się z jego złych prognoz tylko innych czynników jak np. strata na bawełnie przez to, że grał z jakimś gościem i słuchał go zamiast kierować się swoimi prognozami. Drugim czynnikiem przez który bankrutował jest to, że zawsze stawiał praktycznie wszystko na szalę. Tak więc biorąc to pod uwagę to mało razy się mylił w swojej karierze.
Re: Jesse Livermore
Czyli facet miał cholerne szczęście bo powinien był bankrutować wiele razy a nie tylko dwa.... można zaryzykowac twierdzenie że pomimo wielkiego szczęścia zbankrutował w końcu skutecznieXazes pisze:Jesse Livermore przez 6 lat skutecznie zarabiał w Bucket Shopach więc szczęście o tym nie decydowało. Jeśli chodzi o jego bankructwa to po 1 niektóre nie brały się z jego złych prognoz tylko innych czynników jak np. strata na bawełnie przez to, że grał z jakimś gościem i słuchał go zamiast kierować się swoimi prognozami. Drugim czynnikiem przez który bankrutował jest to, że zawsze stawiał praktycznie wszystko na szalę. Tak więc biorąc to pod uwagę to mało razy się mylił w swojej karierze.
Re: Jesse Livermore
jackub dobrze podsumował, ale życzę szczęścia tym, którzy chcą kopiować ten hazardowy typ gry.