Trzeba dużo czasu na zrozumienie...

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
Pablo90
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1215
Rejestracja: 10 cze 2007, 15:36

Re: Trzeba dużo czasu na zrozumienie...

Nieprzeczytany post autor: Pablo90 »

I na co było robienie z siebie guru rynków? Formacje świecowe, które dają kilkadziesiąt procent dziennie? A Ci Twoi znajomi, o których pisałeś, że zarabiają kilkaset tysięcy miesięcznie? Wymyśleni?
I tak dobrze, że w końcu przyznałeś się do czegoś, co część ludzi uświadamiała Ci tu już od jakiegoś czasu.... Zastanawiałeś się ile te Twoje wcześniejsze wypowiedzi mogły zrobić złego dla ludzi, którzy dopiero zetknęli się z tym rynkiem?
Brak możliwości przewidywania ruchów cenowych w krótkich odcinkach czasu jest udowodnione naukowo (kilka nagród Nobla w dziedzinie ekonomii), więc to, że trading krótkoterminowy nie ma najmniejszego sensu nie podlega żadnej dyskusji.

Awatar użytkownika
freakout
Maniak
Maniak
Posty: 2120
Rejestracja: 23 mar 2011, 13:35

Re: Trzeba dużo czasu na zrozumienie...

Nieprzeczytany post autor: freakout »

Pablo90 pisze:I na co było robienie z siebie guru rynków? Formacje świecowe, które dają kilkadziesiąt procent dziennie? A Ci Twoi znajomi, o których pisałeś, że zarabiają kilkaset tysięcy miesięcznie? Wymyśleni?
I tak dobrze, że w końcu przyznałeś się do czegoś, co część ludzi uświadamiała Ci tu już od jakiegoś czasu.... Zastanawiałeś się ile te Twoje wcześniejsze wypowiedzi mogły zrobić złego dla ludzi, którzy dopiero zetknęli się z tym rynkiem?
Brak możliwości przewidywania ruchów cenowych w krótkich odcinkach czasu jest udowodnione naukowo (kilka nagród Nobla w dziedzinie ekonomii), więc to, że trading krótkoterminowy nie ma najmniejszego sensu nie podlega żadnej dyskusji.
jeśli chodzi o moich znajomych to oni też załapali się na tego farta - tyle tylko że im udało się cokolwiek wyjąć z rynku i większość rzuciła to w cholerę bo psycha im siadała przy takich kwotach ;) formacje świecowe działają i zawsze będą działać - sęk w tym że ja nie potrafię zbudować na ich podstawie żadnego sensownego systemu :) ludzie nie rozumieją też tego że przewidywaniem jest samo otworzenie pozycji - jeśli otwierasz przykładowo shorta na podstawie czegoś tam to robisz to bo przewidujesz że cena pójdzie w tym a nie innym kierunku ;) i w ten o to sposób ludzie siedzą tu latami, niby grają, niby zarabiają, a nie rozumieją podstawowych pojęć... dlatego właśnie postanowiłem zostawić ten szajs w spokoju ;)

JAREK67
Maniak
Maniak
Posty: 2143
Rejestracja: 13 lip 2006, 11:21

Re: Trzeba dużo czasu na zrozumienie...

Nieprzeczytany post autor: JAREK67 »

Mnie się wydaje, że tu nie chodzi o to że nie byłeś w stanie zarabiać. Problem raczej tkwi w tym, że z małego kapitału chciałeś - siłą rzeczy raczej musiałeś - wykręcić jakieś nierealne stopy zwrotu, "no bo forex jest od tego żeby podwajać konto co miesiąc".
Czyli trwałeś w permanentnym przelewarowaniu.
A to w dłuższej perspektywie ryje psychę i w konsekwencji zeruje rachunek.
Przyznaj się marzyłeś o jachtach, Teslach itp. wpłacają kilka tys. PLN na rachunek ?
Pewnie z łatwością byłbyś w stanie podwoić rachunek w rok. Ale te kilka tys. zysku absolutnie ciebie i wielu innych by nie satysfakcjonowało.

I to cała filozofia wg mnie.

ADASKO2012
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 425
Rejestracja: 20 gru 2012, 21:19

Re: Trzeba dużo czasu na zrozumienie...

Nieprzeczytany post autor: ADASKO2012 »

Nie liczy się ilość tylko jakość.Ja wchodze w pozycje raz w miesiącu lub co prawie dwa miesiące dużym kapitałem.Z początku tez grałem codziennie,ale się zle skończyło.Im rzadziej zacząłem grać tym więcej zacząłem zarabiać.Więcej czasu na przemyślenia,spokój,odpoczynek.Przez 6 lat straciłeś 5 tysięcy złotych.To bardzo mało,czyli tez grałeś pewnie malutkimi kwotami.Tak jak kolega wyżej napisał,że marzenia przerastały możliwości.

Awatar użytkownika
Borsuk
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 79
Rejestracja: 26 lip 2014, 09:23

Re: Trzeba dużo czasu na zrozumienie...

Nieprzeczytany post autor: Borsuk »

Da się grać tylko podczas silnego trendu, formacje świecowe, AT i cała reszta to bełkot bez wartości. System to nie magiczna formuła, która pozwala wygrywać w losowej grze, jego jedyną wartością jest ochrona przed kompulsywnym waleniem w buy/sell. Żaden nie zarobi na płaskim rynku, podczas silnego trendu najbardziej absurdalny będzie przynosił jakiś dochód. Trzeba mieć cierpliwość i realistyczne oczekiwania, jak dla mnie FX jest spoko.

waller

Re: Trzeba dużo czasu na zrozumienie...

Nieprzeczytany post autor: waller »

Pablo90 pisze:Brak możliwości przewidywania ruchów cenowych w krótkich odcinkach czasu jest udowodnione naukowo (kilka nagród Nobla w dziedzinie ekonomii), więc to, że trading krótkoterminowy nie ma najmniejszego sensu nie podlega żadnej dyskusji.
Obrazek

W żadnym okresie nie da się tego przewidzieć. Długoterminowo też nie można. Co prawda jest mniej szumów, ale na podstawie samych kreseczek nie przewidzisz światowej ekonomii na następne kilka lat.

Nie dlatego zarabia się na giełdzie, że ktoś te pieniądze rozdaje, albo że tak dobrze przewidujemy. To się nazywa "premia za ryzyko". Ryzykujesz własnym kapitałem i jak się uda - zarabiasz. Podstawa ograniczania ryzyka (i jednocześnie zmniejszania zysku), to dywersyfikacja bez której z inwestycji robi się zwykły hazard.

Awatar użytkownika
freakout
Maniak
Maniak
Posty: 2120
Rejestracja: 23 mar 2011, 13:35

Re: Trzeba dużo czasu na zrozumienie...

Nieprzeczytany post autor: freakout »

JAREK67 pisze:Mnie się wydaje, że tu nie chodzi o to że nie byłeś w stanie zarabiać. Problem raczej tkwi w tym, że z małego kapitału chciałeś - siłą rzeczy raczej musiałeś - wykręcić jakieś nierealne stopy zwrotu, "no bo forex jest od tego żeby podwajać konto co miesiąc".
Czyli trwałeś w permanentnym przelewarowaniu.
A to w dłuższej perspektywie ryje psychę i w konsekwencji zeruje rachunek.
Przyznaj się marzyłeś o jachtach, Teslach itp. wpłacają kilka tys. PLN na rachunek ?
Pewnie z łatwością byłbyś w stanie podwoić rachunek w rok. Ale te kilka tys. zysku absolutnie ciebie i wielu innych by nie satysfakcjonowało.

I to cała filozofia wg mnie.
przyznaję - kiedyś tak miałem, jednak FX'owe realia storpedowały wszystkie moje oczekiwania względem tegoż rynku ;) na interwały wyższe od H1 patrzyłem tylko pod kątem ogólnie panującego trendu, co by nie zagrać pod prąd :) bo gra na nich zupełnie się nie opłaca - raz że na setupy trzeba czekać dniami, a dwa - można tak samo wtopić jak na M5 ;) ilość poświęconego czasu w stosunku do zarobków oraz ryzyka zupełnie się nie opłaca, bo skoro cena wszędzie jest taka sama i na każdym TF'ie zachowuje się tak samo, to po kiego grzyba mam czekać tygodniami na to co mogę mieć kilka razy dziennie na M15? :) cel jaki miałem wchodząc na rynek był taki żeby ugrać sobie te 30-50 tys. i od tej kwoty spokojnie sobie pykać i wypłacać cotygodniowe zyski - bez jakichś tam milionów, itd., bo tego na forexie nie ma nikt i nigdy mieć nie będzie ;) mówią że nie ma rzeczy niemożliwych, ale FX potrafi skosić depo na tyle szybko że z każdą porażką człowiek celuje w coraz mniejsze targety bo wie, że te wszystkie pierdoły o zarządzaniu ryzykiem, itp. mają na celu tylko rozproszyć uwagę tradera :) a ja byłbym cholernie zadowolony gdyby dzień w dzień udawało mi się zamknąć z zyskiem kilka transakcji po 10-20 pips każda - nic ponadto ;)

ADASKO2012
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 425
Rejestracja: 20 gru 2012, 21:19

Re: Trzeba dużo czasu na zrozumienie...

Nieprzeczytany post autor: ADASKO2012 »

No i wszystko jasne.Ludzie cały rok tyrają na 50 tysięcy, a ty tak sobie chciałeś zarobić wpłacając pewnie pare tysięcy i pozniej żyć z zysków.Pewnie myślałeś już ,że popracujesz jeszcze chwile i zrezygnujesz z roboty.Ta się po prostu nie da.Gdyby było na forexie tak prosto wykręcać kilkaset procent zysków, ten rynek już by nie istniał,jak i totolotek i inne.Większość musi przegrać,żeby mniejszość mogła wygrać.10-20 pipsów kilka razy dziennie,forex przez te 6 lat nic cię nie nauczył.

Awatar użytkownika
freakout
Maniak
Maniak
Posty: 2120
Rejestracja: 23 mar 2011, 13:35

Re: Trzeba dużo czasu na zrozumienie...

Nieprzeczytany post autor: freakout »

ADASKO2012 pisze:No i wszystko jasne.Ludzie cały rok tyrają na 50 tysięcy, a ty tak sobie chciałeś zarobić wpłacając pewnie pare tysięcy i pozniej żyć z zysków.Pewnie myślałeś już ,że popracujesz jeszcze chwile i zrezygnujesz z roboty.Ta się po prostu nie da.Gdyby było na forexie tak prosto wykręcać kilkaset procent zysków, ten rynek już by nie istniał,jak i totolotek i inne.Większość musi przegrać,żeby mniejszość mogła wygrać.10-20 pipsów kilka razy dziennie,forex przez te 6 lat nic cię nie nauczył.
to nie tak ;) ja jestem cierpliwy, o ile widzę że cokolwiek idzie do przodu :) mogę zacząć i od 100zł żeby ugrać te kilkadziesiąt tysięcy, ale musi być ciągły progres - cały czas musi coś wpadać żeby był jakiś sens w tej grze, bo w innym wypadku frustracja dopadłaby każdego ;)

chihuahua
Gaduła
Gaduła
Posty: 288
Rejestracja: 03 lip 2013, 13:31

Re: Trzeba dużo czasu na zrozumienie...

Nieprzeczytany post autor: chihuahua »

freakout pisze: to było chwilowe zarabianie (przez jakieś 2 miesiące), więc jak wtedy miałem napisać że tracę? skłamałbym na tamten moment, a nikt mnie nie pytał o ogólny rozrachunek :)
I dlatego uważam, że każdy, kto się wypowiada, szczególnie w jurnalach, dyskusjach ogólnych i daytradigu powinien mieć podpięte przez minimum 3 mies. konto pod myfxbooka lub coś podobnego. Nie masz żadnych wyników? Wstydzisz się je pokazać? To jakim prawem chcesz komuś radzić czy kogoś pouczać?
Dziecinada tego miejsca polega m. in. na tym, że nigdy nie wie się z kim się dyskutuje. Czy z jakimś "pro" gimbem, który za n-tym podejściem ze 100 zł zrobił 60% w tydzień, czy z kimś kto w tej branży siedzi mając kwotę z minimum 4 zerami i trzyma się na latami powierzchni.
A że przy okazji jest spora szansa, że 1 na 100 osób miałaby po 3 mies. wyniki na zielono... czy to źle? Chyba dobrze wiedzieć, jeżeli król jest nagi.
freakout pisze:przyznaję - kiedyś tak miałem, jednak FX'owe realia storpedowały wszystkie moje oczekiwania względem tegoż rynku ;) na interwały wyższe od H1 patrzyłem tylko pod kątem ogólnie panującego trendu, co by nie zagrać pod prąd :) bo gra na nich zupełnie się nie opłaca - raz że na setupy trzeba czekać dniami, a dwa - można tak samo wtopić jak na M5
Na nic nie trzeba czekać. Masz +15 sensownych par walutowych i ustawiasz tylko alarmy cenowe. To samo po byciu w pozycji. Nie siedzisz i się nie gapisz tylko ustalasz alarmy cenowe. Jak na rynku jest plaża to nie tracisz czasu na patrzenie się czy jesteś +/- 10 p.
freakout pisze:cel jaki miałem wchodząc na rynek był taki żeby ugrać sobie te 30-50 tys. i od tej kwoty spokojnie sobie pykać i wypłacać cotygodniowe zyski - bez jakichś tam milionów, itd., bo tego na forexie nie ma nikt i nigdy mieć nie będzie
Do tej kwoty powinieneś dodać chyba jeszcze jedno zero. 30k pln zakłada 2500 miesięcznie brutto przy założeniu, że robisz rocznie min. 100%. A do tego prąd po 10h dziennie trochę kosztuje.
Ostatnio widziałem, że w Lidlu ostatnio oferowali 3800 brutto... no ale wtedy jest się zwykłym pracownikiem, a nie dumnie brzmiącym traderem.

I tak dobrze, że napisałeś co napisałeś, a nie twardo trzymasz się dalej bajkowej rzeczywistości.
Jak na świętego Hieronima jest deszcz albo go ni ma,
to pod koniec listopada pada albo nie pada.

ODPOWIEDZ