Szkolenia - Czy warto?

Reklamy oraz linki do ciekawych miejsc w sieci zajmujących się rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
alinoe
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 918
Rejestracja: 22 wrz 2008, 21:30

Nieprzeczytany post autor: alinoe »

Ok, w takim razie jak udowodnisz tej osobie że utrzymuje się z FX? Smile Chyba nie poprosisz jego o PIT
Nie musi być zaraz pit, wystarczy jakikolwiek dowód umiejętności: wysokie miejsce w konkursie, pisany dziennik z transakcjami live, cokolwiek. Jeśli taka osoba, która jest jednocześnie aktywnym traderem nie utrzymuje się z tradingu to moim zdaniem nie powinna brać zbyt wygórowanych opłat bo to od razu jest podejrzane. Depozyty rzędu 10-30 tys. to bardzo małe kwoty. Jeśli ktoś więcej nie zarobił to nie powinien zbyt wysoko się cenić. Moim zdaniem powinien być rozsądny stosunek kosztu szkolenia do zysku tradera prowadzącego szkolenie bo w przeciwnym wypadku demowicze mogliby spokojne szkolić, w końcu oni też nic nie wypłacają a żyć z czegoś muszą.

Awatar użytkownika
Mavratus
Gaduła
Gaduła
Posty: 301
Rejestracja: 20 sie 2010, 09:49

Nieprzeczytany post autor: Mavratus »

Czekałem aż któryś ze szkoleniowców się odezwie. Rozmawiałem z dwoma na skypie, próbowałem weryfikować i uważam ze obaj przeszli pozytywnie moją weryfikację.

Ja zadaje sobie pytanie czy nie bylibyście bogatsi w czasie jeśli byście brali 10% od wyników inwestycyjnych ucznia i jeśli tak/nie to dlaczego ? (to luźne pytanie ja w sumie jestem już zdecydowany mam swoja własną opinię pytam z ciekawości o stanowisko)
Uważaj jest tu dużo zadymiarzy jeśli masz tutaj swoje zdanie i umiesz, wybierać wątki na tym forum na pewno masz predyspozycje. Tylko frajerzy kłócą się kto ma większego.

Awatar użytkownika
jasonbourne
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1262
Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45

Nieprzeczytany post autor: jasonbourne »

fxlamer pisze:Skąd jakieś dziwne (delikatnie mówiąc) przekonanie, że szkolenia są źródłem utrzymania dla szkolącego?
Ja też tego nie rozumiem, podobnie jak nigdy nie rozumiałem dążenia wielu osób, żeby koniecznie utrzymywać się FX.

Z drugiej strony, dla mnie osobiście ceny szkoleń na poziomie kilkunastu tys. PLN są od razu podejrzane i sugerują, że ktoś chce się szybko dorobić, nie udało się szybko dorobić na FX (większość osób przychodzi na Fx z taką motywacją), to może uda się znaleźć paru leszczy i kasa będzie.

Jest tyle fajnych osób, którzy prowadzą szkolenia, i w Polsce i za granicą, choćby dr Van Tharp czy Paweł Danielewicz, którzy naprawdę coś sobą reprezentują , więc pojawia się pytanie: po co w ogóle szukać jakiś dziwnych szkoleń po forach internetowych?

Odpowiedź chyba znam: ludzie, którzy podchodzą do szkoleń poważnie i uczciwe, mówią jak jest, i nie obiecują nikomu złotych gór czy gruszek na wierzbie. Ale ludzie nie chcą słuchać, szukają kogoś kto ich nauczy (najlepiej przez miesiąc) zarabiać po 500% rocznie no i znajdują...

przeważnie oszustów i naciągaczy.

Ale cóż, jak ktoś jest głupi, to już jego problem.
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl

Awatar użytkownika
matka
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 642
Rejestracja: 17 lis 2008, 15:53

Nieprzeczytany post autor: matka »

Są różne rodzaje szkoleń np. takie gdzie od początku jest jasne że omawiane będą warunki handlu na danym rynku, przegląd możliwości platformy czy obliczanie wartości pipsa. Większość ofert szkoleniowych to systemy zarabiające kasę co jest bez sensu bo logiczniej było by oferować kasę bezpośrednio. Po co się męczyć szkoląc skoro w tym samym czasie można pomnożyć należność za szkolenie i podzielić się zyskiem oszczędzając czas sobie a przede wszystkim klientowi? Jakim cudem ktoś kto nie jest w stanie opisać tego co robi algorytmem miałby nauczyć kogoś innego powtarzać swoje czynności?
Obrazek
Unfortunately, more to come

Awatar użytkownika
grafmax
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 443
Rejestracja: 01 paź 2010, 18:52

Nieprzeczytany post autor: grafmax »

jasonbourne pisze:nigdy nie rozumiałem dążenia wielu osób, żeby koniecznie utrzymywać się FX.
http://www.forex.nawigator.biz/dyskusje ... 057#256057

Noob
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 397
Rejestracja: 05 wrz 2007, 18:39

Nieprzeczytany post autor: Noob »

Fxlamer, nie wypowiadam się o Twoim przypadku, bo go nie znam. Natomiast nie ulega wątpliwości, że zarówno na FX, jak i w przypadku każdej innej branży, szkolenia są źródłem utrzymania dla prowadzących. Oczywiście bardzo często nie jedynym, ale osób, dla których zysk ze szkoleń jest mało znaczący w stosunku do całego dochodu, jest naprawdę niewiele.

Awatar użytkownika
L1su
Gaduła
Gaduła
Posty: 92
Rejestracja: 02 lip 2005, 18:31

Nieprzeczytany post autor: L1su »

http://www.tradingeducators.pl/upl_pics/wyniki.pdf
Wyciąg z rachunku gościa z Trading Educators. Koleś szkoli z metody Joe Rossa.
Anyone who has never made a mistake has never tried anything new

Awatar użytkownika
chojnak
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 413
Rejestracja: 08 lut 2009, 16:49

Nieprzeczytany post autor: chojnak »

Jak już wspomniałem w pewnym wątku w czasówkach, najważniejszym problemem ze szkoleniami jest kwestia transparentności osoby szkolącej i jej osiągnięć.

Jeśli idę do adwokata aby reprezentował mnie w sądzie to zdecydowanie wolę wybrać takiego, który zjadł zęby na danych sprawach np. rozwodowych i ma bogate portfolio wygranych spraw. Bo na co mi adwokat który w pięknych słowach z wybitnymi zdolnościami krasomówczymi opisze mi przepisy KRO regulujące rozwód, ułoży piękny kwiecisty poemat o procedurze cywilnej dot. postępowania rozwodowego a wszystko to okrasi super humorem i pięknym hollywoodzkim uśmiechem - przy czym jak przyjdzie co do czego to się okaże że w praktyce to on jest nogą stołową w rozwodach bo dotąd zajmował się wyłącznie np. doradztwem podatkowym ale zajął się rozwodami bo tu ostatnio sporo się dzieje i są chętni na usługi a sprawę przerżnie mi z kretesem ... ;)

Wybierając szkolącego z samego tradingu - bo nie mówię tu o psychologii, motywacji, szkolenia z jedności z Wszechświatem i innym tematów ściślej lub luźniej powiązanych z tradingiem, bardzo często napotykamy na przysłowiową ścianę - wiem ale nie powiem, mówić nie muszę, nie dam, nie pokażę, kuzyn kuzyna szwagra ciotki widział i to ci powinno wystarczyć. I to jest ten brak transparentności - jak zweryfikować nawet uzdolnionego 'forexowego bajacza-gawędziarza' od człowieka, który faktycznie zjadł zęby na temacie i od lat sukcesywnie potrafi, przy aktywnym handlu, utrzymywać się na powierzchni forexowego bajorka z sensowną stopą wzrostu oraz małym DD.
Jestem świadom, że owa 'ściana braku informacji' może wynikać z prozaicznej niechęci do dzielenia się informacjami natury 'miękkiej' bo w końcu Urząd Skarbowy, chłopcy z miasta i takie tam jak i ... być może braku udokumentowanych długofalowych profitów. No i zgaduj zgadula.

Czy szkolenia są do czegoś potrzebne (poza samymi szkolącymi dla których stanowią jakąś tam formę zarobku, mniejszą czy większą) ?

Odpisze prowokacyjnie - i tak i nie. Tak, bo być może unikniesz pewnych błędów i szybciej otworzysz oczy na pewne aspekty (choć nic tak nie uczy jak własna skóra). Nie - bo jeśli jesteś w miarę bystry i inteligentny to po jakimś czasie i tak sam dojdziesz do podobnych (nie piszę że tych samych!) spostrzeżeń.

A pisząc na samym końcu, właściwie sedno tej wypowiedzi - czy ktoś wyda 500zł, 4000 zł 12000 zł czy 50000 zł na szkolenie jest tylko i wyłącznie jego sprawą. Jego pieniądze, jego wola. Równie dobrze może je przejeść, przepić, przehulać i przetańczyć. Jeśli będziesz zadowolony po tym wydatku i uznasz, że szkolenie dużo ci dało - super. Jeśli uznasz, że dostałeś niewiele - wiedz że głupich nie sieją, głupi rodzą się sami.

Takie luźne uwagi doświadczonego życiowo człowieka, który z racji wykonywanego zawodu sporo już widział i ma dość specyficznie skrzywione podejście do pewnych zagadnień ;)

A fructibus eorum cognoscetis eos

Kłaniam się nisko, J.
Największy sukces jaki możesz osiągnąć w życiu to zwycięstwo nad własnymi słabościami.

Awatar użytkownika
NicDoStracenia
Gaduła
Gaduła
Posty: 98
Rejestracja: 02 maja 2008, 10:38

Nieprzeczytany post autor: NicDoStracenia »

fxlamer pisze:
NicDoStracenia pisze:Zastanow sie, jezeli ktos zyje ze szkolen to nie potrafi zyc z trejdingu. Obojetnie czego nie robisz w zyciu, jesli jestes naprawde dobry nie musisz sie reklamowac.
Jako osoba z pewnym doświadczeniem i w tradingu i w prowadzeniu szkolen, wtrace swoje 3 grosze.
Skąd jakieś dziwne (delikatnie mówiąc) przekonanie, że szkolenia są źródłem utrzymania dla szkolącego?
Nie wypowiadam się za innych ale za siebie mogę. Mam dobrze prosperującą firmę, gram na fx z powodzeniem i całkiem sporym kontem i zarabiam.
Czy to znaczy, że nie powinienem przekazywać wiedzy innym? Nie. Robię to na forum od kilku lat.
Czy powinienem robić to za darmo? Nie. Szanuję swoją wiedzę i swój czas.
Czy wszystkie znane nazwiska traderów (Nison, Bain, Horner, Person i wiele wiele innych) to nieudacznicy bo piszą książki i szkolą? Nie. Dzięki nim, możemy przejść kawałek drogi na skróty.
Czy dobre firmy nie muszą się reklamować? Może nie muszą ale to robią, wystarczy zobaczyć pierwszy lepszy blok reklamowy w TV.

Teraz odwróćmy problem, co by było gdyby każdy człowiek sukcesu zatrzymał wiedzę tylko dla siebie? Nie szkolił, nie nauczał, nie pokazywał? Byłbyś zadowolony? Pewnie nie, ale chciałbyś czerpać wiedzę od innych za darmo, a ich ta wiedza niejednokrotnie kosztowała bardzo dużo czasu i pieniędzy.

Wracając do tematu wątku. Z pewnością warto się szkolić, gdybym miał możliwość odbycia szkolenia jak zaczynałem na fx w 2001 roku, pewnie byłbym wtedy bogatszy o kilkanaście tysięcy usd.
Otwarta pozostaje kwestia jakości szkoleń i ich weryfikacji.
Wbrew temu co napisałeś nei ma czegoś takeig ojak droga na skróty. Oczywiscie, ktoś (mentor) może dać pewne wskazówki, ale tylko i wyłącznie własne doświadczenie i praca, prowadzą do mistrzostwa i dotyczy to kazdej dziedziny zycia. Ja nie wiem czy przytoczeni panowie to trejderzy czy po prostu autorzy i mnei to nei interesuje. Warto miec mentora, ale ktos taki na pewno nie marnuje swojego czasu, rozmieniajac sie na drobne i usilujac pomoc jak najszerszej grupie nowicjuszy. Podtrzymuje swoje zdanie, ze szkolenia (masowe, a z takimi mamy doczynienia w wiekszosci) sa niczym wiecej jak wyciaganiem kasy z leszczy, a ich autorzy to zwykli czarodzieje mlm. Prawdziwy pieniądz lubi ciszę.
"Frankly, in my experience, I`ve known few people who have gotten rich off technical analysis. " Jim Beeland Rogers

Awatar użytkownika
fxlamer
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 671
Rejestracja: 13 mar 2006, 09:52

Nieprzeczytany post autor: fxlamer »

NicDoStracenia pisze:Podtrzymuje swoje zdanie
I ja to szanuje, ale zachowuje sobie prawo do bycia w opozycji. A co do wartości szkoleń, niech się szkoleni wypowiedzą, to chyba najlepsza rekomendacja.
Możecie jechać po fxlamerze, jest juz na emeryturze......... od czerwca :lol:
Bedzie dobrze, luz......
=================

ODPOWIEDZ