Ja cie oczywiście nie namawiam do zmiany interwałów .jackub pisze:MP,
Trading w swojej całości to sadomasochizm, nie mam problemu z tym że koszt transakcji jest stosunkowo wysoki, interesuje mnie to co ja moge zarobic. Scalp nie oznacza wcale wielkiej ilości tradów, ja robie czasem az pięć w czasie sesji lo/ny... A targety to od 8 do nawet i kilkudziesieciu pipsów w jednym zagraniu, oddalajac odpowiednio wykres widze historie ceny z ostatnich dwoch dni, mam wszystkie poziomy, widze swingi formacje... Wszystko zalezy od podejscia.....
Niczego nie przesadzam, byc moze bede gral na wyzszych tf-ach, ale bardziej lubie niskie tf-y, mam czas nigdzie mi sie nie spieszy..
Podstawowa zasada to taka, żeby obrać taki styl tradingu jak lubisz i to szlifować do oporu.
Target kilkadziesiąt pipsów to już chyba nie jest skalping a bardziej day trading.
Ja zawsze myślałem że scalp to kilka ewentualnie kilkanaście pipsów .