Obraz Rynku Walutowego

[reptile]

Cos Ala parodia reklamy XTB, czyli wszyscy w garniakach przed lapotapmi, szybki montaż przeplatany śmigającymi cyferkami i nagraniami z parkietów i texty w stylu.

Czy wiesz ze nauka forex do pot, krew i łzy i długie godziny przy wykresach ?

Czy wiesz ze jako początkujący nie masz absolutnie najmniejszych szans w starciu z rynkiem?

Czy wiesz ze dojście do momentu w którym przestaniesz tracić może zając parę miesięcy albo nie nadejść nigdy ?

Czy wiesz ze najprawdopodobniej nie odniesiesz sukcesu w tej dziedzinie ?

Itd. Itp., bardzo mnie śmieszy taki obrazek, ozywiscie za nasze miliony kupimy sobie czas antenowy w TVP i bedziemy poszczac ku naszej uciesze.

asmodeus8 dobre...

opraw w grafike i wstaw do tematu o reklamach ... mamy tu tak owy

[profession]

Jak dzieci, jak dzieci....
Kolego Profession, tak z czystej ciekawości, po co wywołałeś ten temat?
Masz receptę na sukces na FX?
Wtopiłeś i Twoje Ego zostało tak mocno nadwyrężone, że zaczynasz siać niepokój?
Jesteś " Armia Zbawienia " i przestrzegasz tych wszystkich potencjalnych " dawców kapitału" przed popełnieniem błędu?
A może chcesz sygnały sprzedawac?
Mozna zadac jeszcze dziesiątki takich pytan i nie uzyskac odpowiedzi, ale własciwie po co ma byc ta odpowiedż...

Gdybyś przeczytał to co napisałem to wiedziałbyś, że piszę to po to by poznać wasze zdanie na temat moich spostrzeżeń to po pierwsze, i po drugie by pokazać rynek walutowy w realnym świetle szczególnie dla nowicjuszy. Gdy ja zaczynałem forum było dla mnie bardzo pomocne i jeśli chce się czymś podzielić to o tym pisze. Myślę, że taka jest rola forum - wymiana opinii. To co piszesz potwierdza to co często możemy zaobserwować na tym Forum jak i na innych miejscach w sieci. Jeśli ktoś coś pisze robi to tylko we własnym interesie: by podbudować zranione Ego, sprzedać sygnały, być "Armią Zbawienia".

Forum służy wymianie opinii, a argumenty typu po co to piszesz do mnie nie trafiają, Możesz je zarzucić do każdego tematu powstałego na forum, więc zgodnie z Twoim tokiem rozumowania nie piszmy nic bo "po co?"? Twoja wypowiedź brzmi jak wiecznie niezadowolony krytyk, któremu nic nie pasuje i nie sposób mu dogodzić. (nie mówię, że taki jesteś, ale taki jest ton Twojej wypowiedzi)

Wiele osób dyskutuje w tym temacie więc jednak był sens by go założyć - tak sądze. Są ludzie dla których wymiana opinii to nie wieczna szarpanina i udowadnianie wyższości jednej osoby nad drugą. A Twoje sugestie o moim Ego i Sprzedawaniu sygnałów zupełnie bezpodstawne i niestosowne. Ktoś chce Coś zrobić - dogryźć mu jeśli tylko istnieje punkt zaczepienia.

Z drugą częścią Twojej wypowiedzi się zgadzam. Często żyjemy marzeniami ale jako inwestorzy/traderzy powinniśmy się rozwijać i umieć wykorzystywać te marzenia aby ukierunkować je na konkretne działania. W końcu każdy z nas był na początku przeciętnym Kowalskim o zerowej wiedzy

Co ci zależy niech piszą lub pisze od czasu do czasu może jakiś przeciętny Kowalski przeczyta pomyśli i się zastanowi ,ze lepiej te 100$ przechlać z kolegami niż postawić na FX .

Dokładnie i o to mi chodzi. Poruszam kwestie wypaczonego obrazu rzeczywistości, bo może komuś coś zaświta dzięki temu. Mamy się godzić na wieczne przekłamywanie rzeczywistości? Chyba nie o to chodzi

Apropo filmiku chętnie bym go zobaczył pewnie z odpowiednią muzyką byłby nieźle motywujący

[Mighty Baz]

Jeszcze jedna zabawna historyjka jak można wszystkich dymać na skalę światową. Ach, te pejsy, czyli o tym, jak rząd USA poradził sobie z kryzysem.
W pierwszej kolejności zmniejszono stopy procentowe, by zwiększyć zaangazowanie kapitału w inwestycje, niskie lokaty na kontach powinny wymusić ruch finansowy w stronę inwestorów. Rzeczywiście, tak mniej więcej próbuje się stymulowac gospodarkę. Jak wszyscy wiemy, całkiem niedawno nasz ulubiony FED, dodrukował 600mld $. W normalnych warunkach takie działanie spowodowałoby gwałtowne osłabienie dolara i całkiem realną presję inflacyjną.
Ale tak się nie stało, pewnie wiecie dlaczego?
Bo ci wstrętni Jankesi w latach 70-tych zawarli działające do dzisiaj porozumienie z krajami OPEC o sprzedaży ropy WYŁąCZNIE za USD, czyli zamiast podaży dolara...mamy popyt.
Teraz dalej, ale jak zwiększyć radykalnie popyt na walutę? No jak? Zmniejszyć wydobycie ropy? A, może doporowadzić do zmiany ceny, na wyższą?

Ano, tak właśnie zrobili, MFI przekonał większość banków centralnych w tym UE, że jedynym sposobem na zatrzymanie kryzysu jest utrzymywanie podstawowych stóp procentowych na niskim poziomie. Teraz uwaga, w warunkach narastającej presji inflacyjnej inwestorzy zamiast interesować się rynkiem finansowym, zaczęli z niego uciekać na rynki towarowe, w tym także na rynki żywności. Efekt, łatwy do przewidzenia: szybki wzrost cen artykułów spożywczych, co stanowiło jedną z głównych przyczyn zamieszek na Bliskim Wschodzie.
Przypominam, że Libia w 2010 zlikwidowała podatki na żywność, by nie doprowadzić do eskalacji cen.

Co się stało na Bliskim Wschodzie? Wiosna Ludów. Tunezja, Egipt...Libia.
Czym to się kończy? Ograniczeniem wydobycia i dostaw surowaca. Cena ropy rośnie, popyt na dolary również, nadmuchując tym samym nową bańkę spekulacyjną.
Niech tylko ktoś spróbuje powiedzieć, że piszę o teorii spiskowej.
Tak się robi wszystkich w trąbę na globalną skalę!

[anea]

Mighty Baz piekna analiza, moral taki ze pejs zawsze gora

[Gwyn_Bleidd]

Mnie się również bardzo podoba spojrzenie Mighty Baz'a Przede wszystkim jest logiczne.

[Mighty Baz]

może za to mi skasuja te ostrzeżenie przy nicku, hm?

To może coś o ataku na Libię.
Zapewne wielu z was uważa interwencję Unii Europejskiej za słuszną i uzasadnioną, bo wizerunek "boskiego pułkownika" nabrał juz kryminalnego charakteru. Ale, czy wszystkie elementy tej układanki do siebie pasują? Dlaczego na samym początku Francja przejęła dowodzenie nad całą operacją wojskową?

Przyjrzyjmy się mało znanym faktom. Czy ktokolwiek słyszał oprócz Uni Afrykańskiej i Lidze Arabskiej, o Uni Śródziemnomorskiej? Myślicie tylko, że chodzi wyłącznie o kontrolę nad ropą? Pomysł jest dużo bardziej szalony niż nam się wydaje.

Propozycja utworzenia wspólnoty po raz pierwszy pojawiła sie w czasie kampanii przedwyborczej Nicolasa Sarkozy'ego. Po wygraniu wyborów strona francuska rozpoczęła kreślenie konkretniejszych planów. W skład Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego weszło 43 członków; 27 państw członkowskich UE oraz Albania, Algieria, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Czarnogóra, Egipt, Izrael, Jordania, Liban, Maroko, Mauretania, Monako, Autonomia Palestyńska, Syria, Tunezja, Turcja. Nowy organizm liczyć będzie 800 mln mieszkańców oraz później doszła Turcja.
Sprawdzcie, które państwa wcześniej były czyimi koloniami.


Jako jedyne państwo śródziemnomorskie do Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego nie przystąpiła Libia. Przywódca Libii Muammar Kadafi uznał go za nowy europejski "projekt kolonialny".

Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego została oficjalnie powołana podczas szczytu przywódców 43 państw w Paryżu w dniach 13-14 lipca 2008. Polskę reprezentował prezydent Lech Kaczyński.
Zgodnie z projektem, Unia na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, ma być wzmocnioną formą istniejącego w UE od 1995 roku tzw. procesu barcelońskiego. Współpraca ma objąć realizację konkretnych projektów, jak poprawa transportu morskiego, walka z zanieczyszczaniem morza i pożarami, współpraca uniwersytecka, a także kwestie polityczne i bezpieczeństwa, gospodarkę oraz sprawy społeczne, kulturalne i humanitarne.
Pod hasłem poprawy czystości wód kryje się np. budowa co najmniej 45 oczyszczalni ścieków w państwach Maghrebu i to tylko w najbardziej krytycznych miejscach. Właściwie takich oczyszczalni powinno powstać 300. Równie ambitnym jest plan budowy autostrady od Półwyspu Synajskiego do Casablanki. Planiści francuscy, jako główni autorzy Unii na rzecz Regionu Morza Śródziemnego, są zdecydowani pozyskać prywatnych inwestorów dla sfinansowania większości projektów komunikacyjnych.

Zapytacie, to chyba zajebiście, że UE będzie inwestować w powszechnie dostępną infrastrukturę, więc po co taki zamęt wokół nowej Unii? Popatrzcie na mapę, gdzie jest wynaczona granica nowej Unii, Afryka Północna odcięta od reszty kontynentu...

Co jeszcze może dla Unii zrobić UE? Absurdalnie prosta odpowiedź. Regulować. Chyba już wiecie, co...hehehe. Widać, że Europejczycy nie są wciemię bici i też nie lubią tak pejsów.

[chojnak]

Mighty Baz,

Nie jestem adminem, ostrzeżenia nie wykasuje. Ba - to czasówka więc nawet nie można zgłosić do pochwały ale ...

mogę w pełni przyklasnąć Twoim słowom bo widzę to identycznie. Utylizacja masy nadrukowanych dolców w zwiększonej cenie ropy. A o Unii nic nie wiedziałem więc tym większe moje zdziwienie i przecieranie oczu ze zdumienia jak nagle poszczególne elementy zaczynają pasować do całej układanki

W polskiej TV tego się nie dowiesz, tu królują tańce z gwiazdami, fuj-celebryci i inne odmóżdżacze. Tym chętniej zaglądam do netu, tu jeszcze pozostała ostoja prawdziwej informacji. Do czasu zanim i tego nie ocenzurują i nie zabronią (bo zakusy już są).

Kłaniam się nisko, J.

PS. Niektórzy widzą w forexie tylko hajs,hajs,hajs. Nie ukrywam, też zająłem się tym początkowo z myślą o pieniądzach. Obecnie o wiele większą satysfakcję przynosi mi odkrywanie 'co znajduje się po drugiej stronie lustra' - mechanizmy tym rządzące, manipulacje, polityka kreacji pieniądza oraz powiązania na rynkach z wydarzeniami polityczno-społecznymi. To jest prawdziwy, fascynujący triller i kryminał w jednym Począwszy od tego, że banknot 100zł który właśnie mam w kieszeni garnituru tak naprawdę nie ma żadnego pokrycia i opiera się na kreacji długu

[bigben]

nasz ulubiony FED, dodrukował 600mld $. W normalnych warunkach takie działanie spowodowałoby gwałtowne osłabienie dolara i całkiem realną presję inflacyjną.
Ale tak się nie stało, pewnie wiecie dlaczego?
Bo ci wstrętni Jankesi w latach 70-tych zawarli działające do dzisiaj porozumienie z krajami OPEC o sprzedaży ropy WYŁąCZNIE za USD, czyli zamiast podaży dolara...mamy popyt. Razz

Własnie ze nie. Pieniadze dodrukowane przez FED w trakcie operacji nazwanych QE1 i QE2 są narazie zamrożone i dlatego nie ma hiperinflacji. Do czasu... Z petrodolarami to inna historia - dzieki nim USD pozostał krolem wsrod walut mimo zerwania wymienialnosci zewnetrznej na złoto w 1970 roku. Jednak i tu pozycja USA zostala ostatnio podkopana bo Iran kwotuje i sprzedaje ropę na swojej bursie w kilku głównych walutach. Arabia Saudyjska (najwiekszy producent ropy na świecie) jest bliska porozumienia bilateralnego z Chinami (najwiekszy konsument ropy na swiecie obok USA) odnosnie eksportu tego paliwa drogą morską. Nie sądze żeby te kraje wybraly USD do wzajemnych rozliczen jesli zdecyduja sie podpisac umowe tymbardziej że doszło w ostatnich miesiącach do wyraznego ochłodzenia w relacjach USA - Arabia Saudyjska.

[Mighty Baz]

O, tak. Chiny są bardzo niebezpiecznym graczem. Pokazać wam nowe hasło reklamowe Państwa Środka, skierowane do państw afrykańskich?
Jasne, że jesteście ciekawi, zatem proszę bardzo, lecimy z nową wschodzącą gwiazdą polityki imperialnej, Chinami:

"Współpracuj z nami, a nawet NATO nic nie poradzi"

Wydaje się, że część państw Bliskiego Wschodu poważnie myśli o chińskim parasolu.
Nie wierzycie? 80% długu amerykańskiego jest bronią dużo groźniejszą niż pociski jądrowe. Przyjrzyjcie się Sudanowi, kiedyś obłożone embargiem, z fatalnym PR ( dyktatura, rzezie niewiniątek, samo zło...) a teraz bezpieczne jak u Pana Boga za piecem, a jakie miłe i sympatyczne państwo, normalnie cud na ziemi.
Sudan stał się największą inwestycją zagraniczną Chin, które otoczyły w zamian za dostawy ropy militarną ochroną rząd w Darfurze – fundując broń helikoptery i czołgi, ba budując fabryki broni.

[brodaty]

Mighty Baz -

ale widze że post Mighty Baz został zgłoszony do medaratora, więc taka mała refleksja (sory za off top):

http://metalog.wrzuta.pl/audio/0qrYwsDJ ... o_glupcach