Licz na siebie ;)

[Testarossa]

ja od siebie moge dodac tylko tyle żebys skupil sie na formacjach kontynuacji i odwrocenia, PA i żebyś spedził przynajmniej 5tys godzin wpatrujac sie w wykres (nie pomylilem sie - 5 tys h) - wtedy rynek bedzie Cie zaskakiwał rzadziej, a jak juz się to zdarzy to nauczysz sie wychodzic z opresji... i przede wszystkim nauczysz sie cierpliwości. Powodzenia i wytrwałości

Może mi coś umknęło.
Czy są jeszcze inne typy formacji?

Jasne że są inne typy formacji...

Formacja żółwia:
Legioniści przypominali osłoniętego skorupą żółwia – stąd nazwa „żółw”, czyli testudo.





Idziemy w dobrym kierunku

[Robiwan]

Zakwaterowanie w gospodarstwie agroturystycznym.
Pochłonąłem ostatnio:
- "Trend jest Twoim przyjacielem. Trudna droga do łatwych zysków" (lekko trywialne, lekko strawne, taka jakby beletrystyka o tradingu?)
- "Droga żółwia. Sekretne metody, dzięki którym zwykli ludzie stali się legendarnymi traderami" (długo czekałem, trochę zawiedziony, świetnie się czyta, ale wszystko już gdzieś odnalezione wcześniej, przeczytane gdzieś, nie ma tam sekretów)
- "Przeciw bogom. Niezwykłe dzieje ryzyka" (moje odkrycie, wspaniałe doznania podczas czytania, ważne przemyślenia, osobiście ważniejsza dla mnie pozycja od poprzedniej)
- "Człowiek w poszukiwaniu sensu" (niby nie o tradingu a jakże fascynujące...)
I tekst zasłyszany w serialu, który też niestety późno odkryłem ("Glina" Pasikowskiego z rewelacyjnym Radziwiłowiczem): idealna zbrodnia istnieje tylko w umyśle seryjnego zabójcy - w życiu rzeczywistym tylko do niej dąży za każdym razem (tekstu nie przytaczam oryginalnie, bo nie zapisałem).
Od jesieni powrót do gry. Przerwy muszą być. Dziwne, ale to działa.
Pozdr. R.

[irmentruda]

Robi, zgadza sie, jak juz raz wdepniesz w te swieczki, opory i wsparcia, knoty, pinbary i inne figury to juz z tego nie wyjdziesz.

Młody człowieku.
Nie powtarzaj głupot, propagowanych 20 lat temu przez Broków/Domy Maklerskie.
To jest wierutna bzdura.
Dalej nie rozwijam.
Nie daj się wrogiej propagandzie.

WTF?

[Robiwan]

No właśnie .
A ja już w Wenecji i pozdrowienia dla wszystkich. Za chwilę pierwszy spacerek, lecz zanim to nastąpi wzmocnienie dwoma pszenicznymi browarkami, które dorwałem po drodze.
Jedna z moich cegiełek, które dodałem ostatnio do swojego systemu filozoficznego: tu i teraz.
I jak mawia moja żonka, że zawsze musi być sacrum i profanum - dziś podczas drogi przesłuchałem "Dom ze szkła" Sapkowskiego (audiobook) i nie było rozmyślań o tradingu. Przynajmniej dziś.
Pozdr. R.