Jeśli zarabiasz to jesteś złodziejem

[T-REX]

Kolego Puszkin, niepodważalne fakty:
1) od bodaj 1970 roku aż do dziś ropę można kupić TYLKO za dolary
2)PRL zbankrutowało, wcześniej i tak złotówka była niewymienialna.
Balcerowicz za te pieniądze kupił wymienialność złotówki - czy mógł taniej czy nie - to właśnie dyskusja typu: "podłącz konto do MFB albo się zamknij i przestań pokazywać historie na demo"
Moim zdaniem nie było czasu na negocjacje, bo w komunie parowozy się skończyły, z koni zrobiono koninę, a to były by jedyne alternatywy w transporcie gdyby plan Balcerowicza się nie powiódł. Przy okazji w te 1,5 roku inflacja spadła z prawie 700 do 60 procent. Jesteś w stanie, tracąc 700% stawiać warunki bankom? Zostań doradcą Wenezueli, za 1,5 roku zbudują ci pomnik. Sorki za sarkazm, po prostu byliśmy w czarnej dupie, wziął się za to człowiek który za komuny miał wszystko - był doradcą Gierka w sprawie prywatyzacji, i przekonywał go, że PRL kleknie bez prywatnego biznesu. 13 grudnia roku pamiętnego pierd..oł czerwoną książeczką, i został doradcą Solidarności.
I jeszcze jedno, z czego głupki nieustannie się śmieją:
W PRL złtówka była niewymienialna nawet na ruble transferowe, ceny w sklepach ustalało państwo a nie rynek.
PRL miał monopol na:
Zatrudnienie (właściciel wszystkich zakładów w kraju)
Produkcję i dystrybucję żywności (PGRy, państwowe sklepy)
Kreację pieniądza
Czyli:
Pracowałeś w zakładzie, którego właściciel drukował pieniądze, które mogłeś wydać tylko w jego sklepie, bo po za nim nie były nic warte, tymczasem właściciel bogacił się na twojej pracy, sprzedając towary za prawdziwe pieniądze wymienialne na wszystko (eksport za dolary). Pracy nie mogłeś zmienić (wyjazd za granicę) bez pozwolenia właściciela, po powrocie wszystkie zagraniczne pieniądze musiałeś wymienić na pieniądze właściciela - inaczej popełniałeś przestępstwo dewizowe, w latach 50 karane nawet śmiercią. Kim byłeś? NIEWOLNIKIEM. państwo mogło to żarcie rozdawać bez użycia pieniędzy, i nie zmieniło by się nic, po za świadomością kilku mądrzejszych ludzi, socjalizm PRLu to było niewolnictwo - praca za jedzenie i parę wygód jakie ma każdy niewolnik, i tylko dlatego było stać nas (Polskę) na taki przemysł, bo praca robotnika nie była kosztem, pracował de facto za talony na jedzenie, bo tym była ta waluta, nie powiązana w żaden sposób z towarem, sprzedawanym za dolary... I dopiero łaskawca Balcerowicz dzięki uzyskaniu wymienialności złotówki na dolary- czyli powiązaniu zarobków robotnika z towarem uwolnił 40 milionów niewolników. Tylko niewolnikom to nie pasowało i nie pasuje, bo 40% z nich było zbędnym balastem - bez znaczenia w niewolnictwie gdy kosztowali trochę jedzenia, za to dużym obciążeniem gdy kosztem stały się pieniądze - wypłacane nie papierem z portretem Waryńskiego, a PLN wymienialnym na dolary. I dlatego musieli zostać zwolnieni, gdy nakazowo rozdzielcze niewolnictwo zastąpiono kapitalizmem - przynosili straty, bo ich miejsca pracy były tworzone sztucznie z powodów ideologicznych, a nie dlatego, że ich praca w magazynach trzonków do łopat była komuś potrzebna.
W każdym normalnym kraju Balcerowicz miałby pomniki. W Polsce ma tylko jad powstały z bólu dupy zawiedzionych niewolników, bo nagle nikt nie myśli za nich jak mają kierować swoim życiem, wcześniej mieli nakaz pracy i przydział 3 kilo mięsa na kartki.

[arkoni]

jackub napisał:
arkoni, masz rację lewar istnieje od dawna, ale to nie oznacza antomatycznie że jest to uczciwe i moralne czy etyczne.
Tak samo długo jak lewar istnieje istnieje morderstwo a jakoś nikt tego nie uważa za naturalne prawo człowieka. Problem w skali...
Punkt wyjścia rozważań jest rózny Twój i Karonia. Dla Ciebie to zysk a dla Karonia zaspokojenie potrzeb....delikatna i subtelna różnica.
Nie zasłaniaj się literą prawa, prawa które jest narzędziem w rękach tych posiadającym moc jego ustanawiania.

Lewar jest bardziej powszechny niż Ci się wydaje. Większość przedsiębiorstw go stosuje zaciągając choćby kredyt na swoją bieżącą działalność po to, by móc zwiększyć swoje obroty i przede wszystkim zwiększyć swój zysk. Każde z nich ponosi koszty z tym związane jak i bierze pod uwagę związane z tym ryzyko. Ba, bez lewarowania (a więc zwiększania swoich możliwości finansowych) wiele firm po prostu nie byłyby wstanie prowadzić swojej działalności. Lewarowanie więc nie jest związane tylko i wyłącznie z rynkami finansowymi.
Zestawienie lewarowania i morderstwa?! Człowieku co ma stosowanie lewara do moralności?!
Nie chodzi mi o punkt wyjścia ale o metody - naukowe (wymagające weryfikacji, przytoczenia wiarygodnych źródeł, własnych badań, wyliczeń...) lub oparte na własnych wyobrażeniach, przeświadczeniach i tym co się akurat komuś tam wydaje...
Prawo jest jedyną wykładnią norm w każdym cywilizowanym państwie. Także tych moralnych, bo znajdują one odzwierciedlenie właśnie w przepisach prawa. Tam gdzie przestaje być ono stosowane po prostu kończy się cywilizacja.
Przykładów sobie sam poszukaj - jest ich we współczesnym świecie aż nadto...

[jackub]

Puszkin
ze mną jest odwrotnie, ja poplułbym na unię a na Balcerowiczem bym się zastanowił..... wyparowało coś z Polski NIEWĄTPLIWIE. DZiałaniami zajmowało się szerokie grono ekonomistów. Zjawisko jakiego byliśmy uczestnikiem było również wyjątkiem na skalę światową, nidgy wcześniej coś podobnego się nie odbyło. NA pewno nie odbyło się bez błędów i to na pewno wielu i dużych.
Ludzie nie chcą pamiętać co było głównym zadaniem pierwszego roku rządów Balcerowicza... przypomnę... szalejąca inflacja o krok od hiperinflacji. Bez opanowanie tego nie było mowy o żadnym funkcjonowaniu czegokolwwiek.
Oczywiście za to też zapłacili ludzie, Polacy. No a kto miał? Ktoś spodziewał się dobrych wujków z zachodu bezinteresownie naprawiających u nas po kolei wszystko? Tak jak w dawnej NRD po włączeniu do Wielkich Niemiec?
Nie wiem czy mieliśmy jakieś alternatywne plany?
Dlaczego projekty ustaw uniemożłiwiające budżetowi zaciąganie kredytów na poczet przyszłych przychodów przepadły?
MInęło 27 lat i mamy 3 bln długu... to więcej niż słynne okradanie polaków przez prywatyzację .. i co?

-- Dodano: 06 paź 2017, 14:04 --

Arkoni, ja nie neguję istnienia lewara tylko mam wątpliwości czy to jest uczciwe. A jeżeli mówię o uczciwości to jest to elemnt moralności.
Główną zasadą kapitalizmu jest maksymalizacja zysku. Ekstremalna sytucaja tej zasady to zarobić coś bez kosztów. Wziąć od kogoś pracę i za nią nie zapłacić. CZyli ukraść. Lub zapłacić mniej niż jest ona warta.... czyli okraść z części. masz jakieś wątpliwości że to nie moralne czy uważasz że to moralne?
Adam Smiths pisząc swoje dzieło o bogactwie narodów zakładał że ludzie są moralni i uczciwi. Dla niego to by oczywiste bo sam wykładał filozofię moralną i głównie tym właśnie się zajmował choć akurat powszechnie znany jest z czegoś innego.
Przypomnę że prawo ustanawiają ludzie. Ludzie w swej naturze są ułomni. Prawo bankowe kontrolują bakowcy a prawo o farmacji aptekarze. Prawo ustanawiane coraz bardziej oddala się od praw naturalnych. Dzisiaj zgodnie z prawem Państwo pozbawia nas 80% wartości naszej pracy w postaci przymusowych danin. MAło tego ogranicza prawo do pracy na wiele sposobów. PAństwo uzurpuje sobie prawo do kontroli nad obywatelami i ustanawia do TEGO CELU prawo. Robi to dla siebie a nie dla mnie. Myśli o sobie a nie o mnie używając kłamstwa o swojej opiekuńczości.
Czy nie jest tak?

[arkoni]

Hm... Nie chce mi się już z tobą dyskutować bo mieszasz po prostu pojęcia.
Lewarowanie będzie niemoralne gdy bank udzielając pożyczki oszuka klienta zatajając przed nim np. ważne informacje (czyli de facto złamie prawo) lub/i klient zatai ważne informacje (a więc także złamie prawo). I tylko wtedy można mówić o nieuczciwości. Samo lewarowanie jest moralnie po prostu obojętne i starsze niż kapitalizm.
To samo tyczy się relacji broker - spekulant. Tyle, że tutaj broker jest w wyniku zaniechań ustawodawców (tak, tych tuzów w sejmie) w pozycji uprzywilejowanej ze względu na brak odpowiednich regulacji. I nie chodzi mi tutaj o wielkość dźwigni.

[jackub]

Nie wiem dlaczego ci sprawia taką trudność zrozumienie najprostrzej rzeczy ..
Niemoralne jest pozyczanie tego czego się nie ma....
i w dodatku żądanie jeszcze za to procentów

[Cblondyn]

Kolego Puszkin, niepodważalne fakty:
1) od bodaj 1970 roku aż do dziś ropę można kupić TYLKO za dolary
2)PRL zbankrutowało, wcześniej i tak złotówka była niewymienialna.
Balcerowicz za te pieniądze kupił wymienialność złotówki - czy mógł taniej czy nie - to właśnie dyskusja typu: "podłącz konto do MFB albo się zamknij i przestań pokazywać historie na demo"
Moim zdaniem nie było czasu na negocjacje, bo w komunie parowozy się skończyły, z koni zrobiono koninę, a to były by jedyne alternatywy w transporcie gdyby plan Balcerowicza się nie powiódł. Przy okazji w te 1,5 roku inflacja spadła z prawie 700 do 60 procent. Jesteś w stanie, tracąc 700% stawiać warunki bankom? Zostań doradcą Wenezueli, za 1,5 roku zbudują ci pomnik. Sorki za sarkazm, po prostu byliśmy w czarnej dupie, wziął się za to człowiek który za komuny miał wszystko - był doradcą Gierka w sprawie prywatyzacji, i przekonywał go, że PRL kleknie bez prywatnego biznesu. 13 grudnia roku pamiętnego pierd..oł czerwoną książeczką, i został doradcą Solidarności.
I jeszcze jedno, z czego głupki nieustannie się śmieją:
W PRL złtówka była niewymienialna nawet na ruble transferowe, ceny w sklepach ustalało państwo a nie rynek.
PRL miał monopol na:
Zatrudnienie (właściciel wszystkich zakładów w kraju)
Produkcję i dystrybucję żywności (PGRy, państwowe sklepy)
Kreację pieniądza
Czyli:
Pracowałeś w zakładzie, którego właściciel drukował pieniądze, które mogłeś wydać tylko w jego sklepie, bo po za nim nie były nic warte, tymczasem właściciel bogacił się na twojej pracy, sprzedając towary za prawdziwe pieniądze wymienialne na wszystko (eksport za dolary). Pracy nie mogłeś zmienić (wyjazd za granicę) bez pozwolenia właściciela, po powrocie wszystkie zagraniczne pieniądze musiałeś wymienić na pieniądze właściciela - inaczej popełniałeś przestępstwo dewizowe, w latach 50 karane nawet śmiercią. Kim byłeś? NIEWOLNIKIEM. państwo mogło to żarcie rozdawać bez użycia pieniędzy, i nie zmieniło by się nic, po za świadomością kilku mądrzejszych ludzi, socjalizm PRLu to było niewolnictwo - praca za jedzenie i parę wygód jakie ma każdy niewolnik, i tylko dlatego było stać nas (Polskę) na taki przemysł, bo praca robotnika nie była kosztem, pracował de facto za talony na jedzenie, bo tym była ta waluta, nie powiązana w żaden sposób z towarem, sprzedawanym za dolary... I dopiero łaskawca Balcerowicz dzięki uzyskaniu wymienialności złotówki na dolary- czyli powiązaniu zarobków robotnika z towarem uwolnił 40 milionów niewolników. Tylko niewolnikom to nie pasowało i nie pasuje, bo 40% z nich było zbędnym balastem - bez znaczenia w niewolnictwie gdy kosztowali trochę jedzenia, za to dużym obciążeniem gdy kosztem stały się pieniądze - wypłacane nie papierem z portretem Waryńskiego, a PLN wymienialnym na dolary. I dlatego musieli zostać zwolnieni, gdy nakazowo rozdzielcze niewolnictwo zastąpiono kapitalizmem - przynosili straty, bo ich miejsca pracy były tworzone sztucznie z powodów ideologicznych, a nie dlatego, że ich praca w magazynach trzonków do łopat była komuś potrzebna.
W każdym normalnym kraju Balcerowicz miałby pomniki. W Polsce ma tylko jad powstały z bólu dupy zawiedzionych niewolników, bo nagle nikt nie myśli za nich jak mają kierować swoim życiem, wcześniej mieli nakaz pracy i przydział 3 kilo mięsa na kartki.

Przyjdzie kiedyś taki czas (np. za 50-100 lat) kiedy Balcerowiczowi jednak pomnik postawią. Piłsudskiego za życia też opluwano aż do samej śmierci
Taki to już naród. Zacytuje wspomnianego jw. "Naród wspaniały tylko ludzie koorwy"

[arkoni]

Popieram powyższe włącznie z wypowiedzią T-REX'a.

[jackub]

Popieram powyższe włącznie z wypowiedzią T-REX'a.

podobnie i ja ...

[T-REX]

Do tych wniosków (o PRLowskim niewolnictwie ) doszedłem po siedmiu latach na fx, 7 lat pier...ej filozofii i zero zarabiania...
Chyba pora zacząć robić vlogi dla narodowców i "wolnościowców"...

[czango]

Nie wiem dlaczego ci sprawia taką trudność zrozumienie najprostrzej rzeczy ..
Niemoralne jest pozyczanie tego czego się nie ma....
i w dodatku żądanie jeszcze za to procentów

Jeżeli bierzemy pożyczkę to powinniśmy wiedzieć na jakich zasadach ona działa , dźwignia jest pewną umową , a nie stricte pożyczką i nie płacimy od niej procentów , każdy kto gra na foreksie powinien dokładnie wiedzieć jak działa dźwignia bo to jest podstawa , jeśli obie strony zgadzają się na takie warunki to czy można mówić o braku moralności ?
Broker chce zarobić i ty chcesz zarobić , bez problemu możesz sobie ustawić mniejszą dżwignię , niż ta najwyższa oferowana przez brokera , tylko od ciebie zależy czy zgodzisz się na takie zasady gry , jaki włożysz kapitał i jakie ryzyko będziesz podejmował , poza tym forex to jest system na którym głównie grają banki , kiedyś indywidualny spekulant nie miał dostępu do tego rynku , po jakimś czasie banki udostępniły ten rynek brokerom i oni mają pieniądze na finansowanie dźwigni od tych banków , rozumiem że pan Krzysztof Karoń może nie wiedzieć jak to wszystko działa i wydaje mu się , że jak ktoś zarabia to kradnie , tylko że legalnie sobie kradnie z banku , a czy to jest moralne ? To jest tak samo moralne jak ograć kogoś w szachy , reguły są takie same dla obu graczy i każdy powinien je znać ( oczywiście broker gra białymi ) . A to że za zarobione pieniądzę gracz kupi samochód i wiele innych rzeczy oraz opłaci podatki dla zwyrodniałego państwa to napędza całą gospodarkę i to jest jego zasługa dla społeczeństwa , nie ma w tym nic niemoralnego .