Kupiłem kurs! Przejechałem się więc dorzucę od siebie kilka groszy.
Na początku powiem tak, dałem się kupić na piękne oczy i marynarkę. Chłop fajnie gadał, dało się posłuchać nie to co te środowisko kołczowe na które nie mogłem patrzeć/słuchać i dziwiłem się że ludzie takiego szajsu słuchają - w szczególności tego co tak wyklina, pajac i tyle.
Kurs kupiłem rok temu. W czasie którym w wieku 29 lat byłem w dużym dołku. Był to dla mnie straszny rok, ponieważ w tym czasie zostałem oszukany na "biznesowym spotkaniu" przez tak zwanych naciągaczy (piramidy finansowe - nie pytajcie
oni właśnie na takich jak ja zarabiają, zdesperowanych już ludziach =/ )
Znalazłem kanał JW, zacząłem interesować się rozwojem. Po jakimś czasie pojawiła się świetna okazja! kurs milion zł !
Myślę, odegram się, na spokojnie, wszystko się uda.
Już na pierwszej lekcji, myślę co to kurde jest! ;/ naprawdę to jest kurs milion... dałem się znowu nabrać, jakim jestem kretynem, nie uczę się na błędach czy co, naiwniak...
No ale zapewnienia Jacka że po miesiącu zaczną się poważne rzeczy, na razie to rozgrzewka. (czułem że to wał, ale jak to człowiek zdesperowany, miałem nadzieję, może jednak, nadzieja była) Z każdą lekcją widziałem że to.. no nic tam nie ma. Powiedziałem jednej koleżance że zapisałem się na ten kurs, po 2 miesiącach jak byłem u niej na kawie pada pytanie "jak kurs?" odpowiedź oczywista "jakby on był 10 lat temu, no może jeszcze 5 to dało by się coś zarabiać"
GENERALNIE OCZYWIŚCIE ŻE NIE WARTO ! ! Ta sama wiedza w dużo lepszym wydaniu jest za free na jutubach. Sorry. Od tamtej pory przysiągłem sobie że nigdy więcej dla naciągaczy. Taką życiowe lekcje przeżyłem w 2016.
Co tygodniowe lekcje dochodziły ale już je zlewałem, nie takiego czegoś się spodziewałem. Jacek mówił że organizuje je raz czy 2 razy w roku. Po 3 miesiącach jak ja kupiłem ten kurs, zorganizował jeszcze jeden.. Myślę sobie, jednego nie skończył, jest w połowie i robi drugi, coś jest nie tak, nagle suby tak mu skoczyły że szok iii po kolejnych 3 miesiącach kurs powtórzył. Z tego co wiem jakieś 2 miesiące temu znowu kurs poszedł na sprzedaż, up'detowany podobno. Po tym jak w pół roku zorganizował 3x sprzedaż kursu wiedziałem że to wał i liczy się kasa (dla niego oczywiście) I co z tego że mówi że bierze 30 osób pod skrzydła, może być np. 100 grup po 30 osób kto to wie kto to sprawdza. Któreś nagranie "o pieniądzach oglądało z 70 tys osób, naiwniaków jak ja na bank są tysiące, które kupują te kursy. Jestem pewien że zarobił na nich miliony.
Rozmawiałem z nim na skype (w czasie kursu). Był wtedy na Majorce, zapytałem go o te podróże, powiedział że z racji tego że prowadzi bloga odlicza sobie to od podatku, coś takiego, da się. Myślę sobie.. taki milioner i oszczędza kilka naście czy tam kilka tysięcy złoty na samoloty.. No dobra, myślę pieniądze ma ten co oszczędza, ale aż tak.. Coś mi nie grało. Później te kursy co rusz i swoje produkty na yt i byłem już w 100% przekonany że to sprytny lis, naciągacz.
Wpadam teraz na to forum patrzę a Jacek zdemaskowany, brawo panowie. Dowiedziałem się tutaj dodatkowo o tym jego kłamstwie z tą gumką w puszcze że to niby gościa z gdańska czy coś tam, a to kolejny jego produkt (to to tak bezczelne, boże!) A jaki milioner/rentier pisał by poradniki o wkładaniu penisa do ryżu.. Co nazwiskiem, wizerunkiem.. Kto by tak zrobił ;/
Nie mogę już patrzeć na jego kanał. Jego uśmiech już taki sztuczny mi się wydaje. Na ostatnim filmiku w tym nissanie jak jeździ z tym kędzierzowatym panem.. Widziałem już tylko faceta który zarobił ciężkie pieniądze swoją pracą, rozwojem a obok, Jacka który się uśmiecha który ma kasę że sprzedaży badziewia dla naiwnych.
Nie wiem czy JW zarabia pieniądze na czymś konkretnym, poza tymi rzeczami opisywanymi tutaj na forum, bo to tutaj wszystko co było pisane to.. eh
Zawiodłem się tak bardzo
ps: Nie obchodzi mnie że jest dobrym sprzedawcą, ja bym nie opychał kota w worku. Ludzie tracą ciężko zarobione pieniądze przez takich ludzi, a oni 0 wstydu. Oszukiwać starców, desperatów, naiwniaków, młodych głupich.. Super.