YAPA pisze:@jackub Nigdzie nie pisałem o ludziach oszukanych tylko o marzycielach oglądających filmy Jacka czy innego wodolejcy i oczekujących że coś się zmieni bez działania z ich strony. Mogą się obrazić na mnie, nie ma problemu. Zdania przez to nie zmienię. Wolę komuś powiedzieć wprost co o nim myślę niż za plecami...
Bywało nieraz w życiu tak, że ktoś mi za ten kubeł zimnej wody dziękował kiedy sobie uświadomił że miałem rację...
@Kreaster - Nie jestem Ci w stanie pomóc. Poproś kogoś żeby Ci wytłumaczył o czym my tu piszemy a najlepiej by było gdyby Ci odłączył internet...
Eureka, jak na to wpadłeś geniuszu?
Chciałbym Ci przypomnieć, że piszesz sam o siebie, że jesteś jednym z tych marzycieli którzy skusili się na kurs dotarcia do milionów itd.
Nie podjąłeś działania i nie masz milionów, a teraz prawisz od pół roku morały na temat Jacka. Jeszcze te mądrości, że bez działania nic nie osiągniesz, a sam nic nie robisz. Załamać się można jak to się czyta.
Jesteś najzwyczajniej w świecie hipokrytą. Wcześniej kurs, teraz człowiek oświecony. Daj spokój Panie YAPA.
Z Twoim tokiem rozumowania i szybkością myślenia, kojarzenia faktów, to pewnie za pół roku dojdzie do Ciebie, że straciłeś tyle czasu o jakimś Jacku od którego kupiłeś swoje marzenia. Czekamy...
Może warto teraz przypomnieć kilka wypowiedzi użytkownika Kreaster bo teraz trochę inne głupstwa wypisuje niż na początku tematu :
Przecież ten cały Jacek dodał na kanał chyba z 50 filmików i w żadnym z nich nie opowiedział o dosłownie NIC czym się zajmuje, jakie ma firmy. Rzucał jedynie ogólniki na konferencjach których nie ma na yt, że ma 600 domen, 300 stron, 50 firm, zarabia przez internet, handluje wszystkim i ze wszystkimi - sukces Jacka w pigułce.
A jaka jest prawda?
Jego WIELKA firma to JEDNOOSOBOWA działalność, sprzedaż kalendarzy i ulotek, jego strona firmy wygląda jak z 2006 roku czyli tandetnie, jego działaność z przed 3 lat to sprzedawanie jakiś chorych poradników z opowiastkami o pozbyciu się miesiączki, jajniczkach na obłoczkach, był samozwańczym mistrzem seksu, jego znajomi z "branży" zostali wyśmiani za debilne poradniki o uwodzeniu kobiet (obciągania palca u ręki kobiety na spotkanie i opowiadanie o tym 15 minut) na Wykopie, jego próby sprzedaży książek i nieudolne naciąganie komentarzami (zupełnie jak tutaj na forum) zostały wyśmiane na stronie lubimyczytac. Ten Pan opowiadał, że ma wydawnictwo swoje i w ogóle ile to firm nie ma, a okazało się, że to wydawnictwo to 2 książki, w tym jeden to jakiś katalog ze pozycjami seksualnymi.
O tak wyglądają prawdziwe biznesy Pana Jacka. Wielka kompromitacja, nieudolność, kłamstwo, beznadziejne próby marketingu, wynajmowanie drogich aut i opowiadanie o tym, że stać mnie na nie, robienie z siebie mistrza seksu, mistrza motywacji, mistrza biznesu, sprzedawanie poradników od żywienia, tantry, orgazmów, pozycji seksualnych, zarabiania milionów, motywacji.
W
iem, że już miałem nie pisać w temacie, ale trochę zboczyliście z kursu...
O co chodzi?
Jacek W. i jego kanał SUKCES, miał w mojej opinii okazać się "perełką" wśród KAŁczingowego gówna, fajnie się go oglądało, miałem wrażenie, że oglądam kogoś konkretnego, kogoś kto odcina się od tego całego chłamu rozwoju osobistego.
Co się okazało?
Wystarczy przeczytać ten wątek przy dobrej herbacie z miodem. Okazało się, że Jacek W. to osoba o wątpliwej reputacji, wodolejca, streszczenie książek, kłamca, krezus w przebraniu, mistrz seksu i innych geniuszy. Przecież to jest śmieszne, jak wykreował swój wizerunek na tym kim chciałby być, a tym kim jest.
Ludzie pytają o opinię o wszystko w sieci, w pracy, na piwie - tutaj nie jest inaczej.
Traktowanie ich "jakkolwiek" jest w tym kontekście bez sensu...
(BTW-Opinie ludzi, którzy zupełnie nie znają działalności J. uważam za zaśmiecanie i zupełnie niepotrzebne wypowiedzi)
A w temacie małe-duże spostrzeżenie ;-)
J. mówi dużo o różnych konferencjach, na które jeździ po całym świecie i ile to one nie dają, etc... ale jakie biznesy on dzięki temu sam zakłada i jakie osiąga zyski, to oczywiście nie wiadomo
PS1. Tak jak lubiłem oglądać te filmiki, tak teraz uważam cały przekaz za służący jedynie napędzaniu ruchu na jego strony sprzedażowe. Po prostu brak jakichkolwiek przykładów z jego własnego życia; oczywiście poza nauką, bieganiem; co jednak nie jest takie "unikalne" wśród ludzi, którzy studiowali i czasem się przebiegli parę kilometrów, zwłaszcza w ostatnich 2 latach mody na bieganie ;-)
PS2. Powyższa opinia nie neguje wartości przekazywanych w samych filmikach, ale jest to na zasadzie, że o niebie dobrze mówić może nawet diabeł ;-)
PS3. Temat jest b.dobry, a odnośnie sprzeciwu J. - to tak jakby by Audi chciało pozywać ludzi, którzy krytykują jego wadliwe silniki - przyczyn jest multum, oczywiście niektórzy powiedzą, że najlepiej kupować tylko na gwarancji ;-)
PS4. Ten wątek uświadomił mi pewne fakty w sposób prosty, szybki i satysfakcjonujący.
PS5. Zbaczanie wątku na tematy tzw. moralności w biznesie również uważam za istotny.
PS6. Przeciwników takiej rozkminki odsyłam na inne fora ;-)
cichy1234 pisze:no, świeży filmik z "flotą" aut Jacka, nawet wspomniał o hejterach, chyba miał na myśli to forum , ten wątek
Pewnie, że boli. Opowiada w swoich szkoleniach, że on na swoim blogu nie dopuszcza negatywnych komentarzy, a tutaj proszę. Ponad 50k wyświetleń negatywnego wątku musi być odczuwalne dla chłopa, który bardzo dba o opinię.
Szacunek dla wszystkich próbujących swoich sił na wykresach cenowych
Żeby nie było to nie, nie wierzę za bardzo w sukces Jacka W. (między innymi o siedmiocyfrowych kwotach tid.) i to co mówi, jednak ja w swoim życiu nigdy nie skusiłem się na płatne (coś) kołczów.
Hejtowanie to trochę dziecinada, równie dobrze możemy założyć temat o Dodzie czy kimkolwiek innym.
Zdajcie sobie sprawdzę, że sukces.pl sprzedaje:
- książki te dwie skompromitowane na lubimy czytać
- ostatnio wymyślił te puszki od sukcesu te z gumką
- nakręca wypożyczalnię aut itd. nie da się ukryć tego, to metoda szeptanego marketingu
- sprzedaje kursy od milionów (pozdrawiam użytkownika YAPA)
- puszcza w obieg te kursy od seksu itd.
- bardzo prawdopodobne, że sprzedaje to co uczy w tym wątpliwej jakości kursy
Teraz jest olbrzymia moda od kilku lat właśnie na szkolenia, rozwój osobisty itd. Typ idealnie wbił się w branże, to co jest na czasie. Kilka lat temu dobre było NLP, uwodzenie kobiet itd. Facet działa na ludzkich potrzebach.
Szczerze to nie wiem jak wygląda jego działalność w przeszłości z przed np. dekady czy 15 lat. Na pewno coś tam robił. Facet ma klasę, jednak mami ludzi marzeniami, z drugiej strony mądrze mówi nie da się temu zaprzeczyć. Naiwni łykną, inteligentni wyciągnął wnioski, hejterów ma każdy kto się wybije więc to norma.
Ostatni filmik nie jest z jego garażu czy coś tylko z garażu czyjegoś. Jednak byle komu nie daje się takich fur do ręki, ani loty 1 klasą, wycieczki po świecie nie są dla zwykłych zjadaczy chleba. Facet osiągnął w pewnym stopniu sukces, ale bez przesady nie taki na jaki się mniej więcej maluje.
Ja już od jakiegoś czasu stwierdziłem, że hejt to tak naprawdę głupota, jednak nie biję brawo niczym foka pod każdy filmik. Niektóre wypowiedzi z filmików są wręcz kuriozalne. Trzeba zachować zdrowy dystans do tego co się ogląda i nie łykać wszystkiego jak pelikan. Jakby tak z tych iluś tam dziesiątek filmików, czy setek wprowadzić to wszystko w życie to można wręcz zgłupieć chyba.
Spacery 3 razy dziennie każdego dnia, zegarek na ręku z liczeniem kroków, karteczki od celów, marzeń, tam inne cuda, ze wszystkich filmików rady można nabić cały dzień bezproduktywną obsesją rozwoju osobistego i nic z tego nie będzie tak naprawdę.
Jednak sama idea o rozwoju, byciu lepszym, nauce, motywacji, otaczaniu się lepszymi ludźmi itd. to są brutalne fakty które warto sobie naprawdę uświadomić. Zawsze znajdą się ludzie pochłonięci rozwojem osobistym czy melanżem dzień dzień, jednak trzeba zachować zdrowy dystans jak we wszystkim. Życie niekiedy bywa brutalne.
Wątpię by taki Kaczyński czy ktokolwiek podobny oglądał TV, czytał hejterów na swój temat (huhu ich było sporo), jednak co z tego, skoro działanie i konsekwencja prowadzi do sukcesu. Nie szukajmy w ludziach jakiś, osobników bez skazy, bo jak samo Pismo Święte mówi kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamienień, widzisz źdźbło w oku bliźniego, a belki w swoim nie dostrzegasz itd.
Ja pisałem już o tym dużo wcześniej Kioysaki, Robbins, Grzesiak, Jobs, sportowcy czy aktorzy porzucający rodzinę, zdradzający, bankruci, samobójcy z milionowych długów, nawet Michales Jackos, no co tu pisać ludzie, wystarczy przejrzeć na oczy. Poszukujemy ideału którego nie ma, osoby jakiejś bez skazy etycznej która wpisze się w nasze kanony moralne. Czy to nie utopia? Żyjemy życiem innych czy swoim? Ludzie którzy osiągają sukcesy właśnie mieli kompletnie głęboko opinię 99% społeczeństwa, robili swoje. A czy to pływanie, rozwój osobisty, czy narkotyki jak sławny Escobar morderca, baron narkotykowy, dla wielu ludzi wręcz autorytet, kogo to obchodzi? Szczyt zera nie mieć hejtera.
O Piłsudskim czy Janie Pawele II można wiele napisać złego, tylko co z tego? To jakieś poszukiwanie człowieka bez błędów? To utopia. Kurs podobno był beznadziejny, jednak była gwarancja zwrotu. Kto jest winny? Ja np. nie kupiłem jak i wiele osób. Taki Redbull przykładowo produkuje napoje energetyczne które raczej szkodzą niż pomagają. Są nawet filmy dokumentalne na temat złego wizerunku tej firmy, ale co z tego. Taki jest świat. Ani biały, ani czarny. Tylko i wyłącznie w naszych głowach siedzi to jak go postrzegamy i właśnie w tym rzecz.
Pozdrawiam, udanej majówki. Żegnam tym wpisem bo dalej nie chce mi się nawet wpisać w tej jałowej dyskusji, ktoś kto w życiu nie miał autorytetów, szedł standardowym szklakiem to skąd miał czerpać inspirację do zmian, z powietrza? Nie ma co się też łudzić zdecydowana większość będzie żyła nadal iluzją marzeń i nie osiągnie zamierzonego sukcesu. Jednak zawsze ktoś wytrwały i zdeterminowany pokaże na co go stać czy to przez filmiki motywacyjne, kurs, nieciekawą sytuację życiową itd.
Kupiłem kurs Jacka, postępowałem zgodnie z jego radami i popełniłem jeden z najczęstszych błędów wśród początkujących w ebiznesie (piszą o tym rzeczywiści eksperci np. Ramit Sethi) - włożyłem kilka miesięcy pracy w stworzenie produktu, którego nikt nie chciał kupować. Tyle są warte rady Pana Jacka.
Moim zdaniem Jacek zarabia pieniądze o których mówi i właśnie dlatego stworzył taki kiepski kurs (nie chce mu się do niego przykładać, bo zarabia większą kasę na innych rzeczach). Jedocześnie nie przyjmuje żadnej krytyki (ostatnie maile jakie od niego dostałem są pełne obraźliwych epitetów) i dalej sprzedaje coś co moim zdaniem jest kiepskiej jakości (zamiast przyjąć krytykę do wiadomości i poprawić kurs lub przestać go oferować).
Najbardziej podłe z jego strony jest to, że na konferencjach sprzedażowych twiedzi, ży gdyby z jego produktem było coś nie tak to internecie byłyby o nich negatywne komentarze. A skoro ich nie ma to jego produkty są ok. Tylko że tych komentarzy przez długi czas nie było, bo Jacek zastraszał wszystkich, którzy je publikowali (swoją drogą to ciekawe nazwyać swoich kientów hejterami).
Na koniec proszę wszystkich obrońców Jacka, którzy nazywają jego klientów frajerami o jeszcze więcej komentarzy, bo tylko bardziej go pograżacie.
Kurs kupiłem 1,5 roku temu i po trzech miesiącach zacząłem zarabiać około 10 tysięcy miesięcznie. Od pół roku zarabiam ponad 50 tysięcy miesięcznie - dzieje się to bez kiwnięcia palcem z AUTOMATU. Co do tworzenia infoproduktów to tak jak Jacek polecał przeczytałem 5 książek w ogóle nie znanej mi dziedziny i napisałem swoją książkę na ten temat.
Zacząłem kupować domeny z błędami i zatrudniać studentów do pisania mi tekstów. Dziś żyję sobie na Florydzie w apartamencie i patrzę przez balkon na ocean. Mogę powiedzieć, że duży wpływ na sprzedaż moich gównoproduktów miał spam na różnych forach tak jak Jacek zalecał.
Dobra a tak na poważnie to poza ceną kursu wydałem jeszcze około 800 zł na jackowe wskazówki. Zarobiłem przez te 1,5 roku około 300 zł.
