Fundamentalne dylematy

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
yndrzej
Bywalec
Bywalec
Posty: 18
Rejestracja: 22 kwie 2010, 15:08

Nieprzeczytany post autor: yndrzej »

Zgodnie przypuszczeniem, dzisiaj byłem poza forexem. Zgodnie z wczorajszym planem uwagę skupiam na USDJPY. Prawdę mówiąc oczekiwałem testowania osiągniętego wczoraj minimum czyli zdecydowanego odbicia w góre i powrotu do obecnego poziomu. Dla mnie byłby to sygnał do zajęcia krótkiej pozycji. Nie doszło też do żadnego wybicia w górę więc nie pozostaje nic innego jak czekać.
W tej chwili w Brukseli trwają ważne rozmowy unijne nt. zwiększenia funduszu pomocowego dla krajów zadłużonych. Jeśli panowie się NIE dogadają, to euro zanurkuje, jeśli fundusz zostanie zwiększony do proponowanych ponad 700mld euro, to być może uczestnicy rynku uznają, że ryzyko w UE się zmniejsza i czeka nas niewielka zwyżka, W każdym razie nie zamierzam się o to zakładać więc grzecznie poczekam, aż sytuacja się wyklaruje. Nota bene nie usłyszałem żadnego komentarza na ten temat w żadnej polskiej stacji typu tv bizness (widać rewelacje wikileaks zdążyły już kompletnie zamroczyć naszych biznesowych gawędziarzy).

Ciekawie zrobiło się za to na akcjach (zwłaszcza u nas). W kontekscie prób zagarnięcia pieniędzy OFE, podwyższania podatków, ostatnie wzrosty wyglądają dość komicznie. Wygląda na to, że nikt specjalnie nie przejmuje się rządowym bajdurzeniem o deficycie i zaciskaniem pasa i zgodnie z równaniem

deficyt+mocna gospodarka= jeszcze mocniejsza gospodarka

rynek w tej chwili dyskontuje przyszły rok. Mechanizm napędzania wzrostu gospodarczego wydatkami państwa uratował Polskę w roku 2008 przed recesją. Mógły on działać jeszcze długo, wspomagany napływem kapitału zagranicznego, ale obowiązuje nas unijna bariera 55% PKB. Mamy już deficyt ok 53%, jesteśmy więc blisko tej "nieprzekraczalnej" granicy. Dlatego mimo panującego optymizmu ja wychodzę i przenoszę się do jakiegoś bardziej egzotycznego fundu akcji, bo chwilowo nie wierzę ani w Europę a Azję uważam już za przereklamowaną.

Obecna pozycja:
L GOLD (tak jak wczoraj) i oczekiwanie na kolejny rekord ceny

To by było na tyle sorry za poruszanie spraw nie związanych forexem
Pozdrawiam

yndrzej
Bywalec
Bywalec
Posty: 18
Rejestracja: 22 kwie 2010, 15:08

Nieprzeczytany post autor: yndrzej »

Tło
Wczorajsze posiedzenie ministrów finansów krajów strefy Euro zakończyło się jednak bez rozstrzynięcia. Powiedzmy szczerze spotkanie ujawniło jeszcze większe rozbieżności między poszczególnymi krajami, niż się spodziewałem. Slogany prezesa ECB o tym, że podjęte są już kroki (jakie?) mające na celu przywrócenie spokoju na rynkach, nie bardzo mnie przekonują zwłaszcza, że najważniejsze kraje Unii Niemcy i Francja są "na nie" jeśli chodzi o zwiększenie funduszu ratunkowego do 750mld euro. Kolejne państwo w kolejce do bankructwa to Portugalia. Co prawda rząd zaprzecza, że pomoc jest potrzebna, ale wystarczy sobie przypomnieć Irlandię, żeby zaprzeczyć temu zaprzeczeniu.
Najgorsze jest to, że pojawia się kolejny kandydat a mianowicie wielka Francja. Wszelkie rekordy zadłużenia wewnętrznego względem PKB bije imperium mojego ukochanego Cezara Silvio Berlusconiego czyli Włochy (ok 113%). Samo zadłużenie nie jest aż takim problemem.
Znaczenie ma naprawdę tempo wzrostu tego zadłużenia a tu mamy śmietankę: wspomnianą Francję, Hiszpanię a nawet Polskę, Łotwę i właściwie wszystkie inne kraje poza Niemcami i Włochami (te ostatnie osiągnęły w zasadzie wszystko, co w dziedzinie zapożyczania się można osiągnąć - imprezki cezara kosztują!).

Rozliczenie i inne takie
Przewidywałem nurkowanie EUR,a ono dzisiaj rosło. Co więcej, urosło dużo względem jena (mojej ulubionej "twardej" waluty). Mógłby to być przypadek - np. zagranie pod przyszły "przymusowy" wykup obligacji europejskich przez ECB, czy emisję niemieckich bundów lub wiele innych, dowolnie wybranych przyczyn.
Technicznie zapowiada się krótkotrwały "upierdliwy" mikrotrend w górę na EURJPY. Mimo to w dalszym ciągu prognozę spadku euro podtrzymuję, gdyż zawiodły rozmowy, ciągle mamy do czynienia z polityką zaprzeczania faktom więc nie znajduję niczego, co dawałoby nadzieję.
Ubawiły mnie komentarze w poważnych stacjach np. bloomberg na temat ropy. Kiedy 2 dni temu napisałem, że cena ropy idzie w górę z powodu ciężkiej zimy - był to żart. To samo stwierdzenie, już na serio, powtarzane jest dzisiaj przez większość komentatorów. Czy nikt do tej pory nie zauważył, że ropa "chodzi" odwrotnie do dolara?! Ten przykład może być to przestrogą dla nowicjuszy czytających rynkowe newsy.

Transakcje:

Long na złocie wyleciał na trailing stopie
L ropa i S EURJPY
Moje pozycje
L Ropa, otw - 90.18 SL 87.15 (teraz 88,70)
S EURJPY otw. 109.74 SL 111.55 (teraz 110,90)

Zysk/Strata od początku dziennika (zawiera otwarte pozycje): 6,5%

Zamiast liczyć pipsy postanowiłem zamieszczać wynik procentowy od początku dziennika czyli mniej więcej od 6 grudnia 2010 (tak mi będzie łatwiej no i zgodnie z prawdą bo pips pipsowi nie równy)

Awatar użytkownika
RX300
Gaduła
Gaduła
Posty: 133
Rejestracja: 21 wrz 2009, 15:06

Nieprzeczytany post autor: RX300 »

Ciekawy dziennik, nasuwa mi się taka uwaga, czy nie uważasz, że to wydarzenia są dopasowywane do cen, a nie ceny do wydarzeń ?

yndrzej
Bywalec
Bywalec
Posty: 18
Rejestracja: 22 kwie 2010, 15:08

Nieprzeczytany post autor: yndrzej »

RX300 pisze:Ciekawy dziennik, nasuwa mi się taka uwaga, czy nie uważasz, że to wydarzenia są dopasowywane do cen, a nie ceny do wydarzeń ?
Mam takie wrażenie ale mówiąc ściśle to komentarze dopasowywane są do cen.
Przykład 1:
Jakiś tydzień czy dwa temu Irlandia padła. Pech chciał że wtedy akurat spadła cena ropy. Nie widząc żadnego wyjaśnienia, ktoś napisał po południu, że ponieważ Irlandia padła, popyt na ropę się zmniejszy i dlatego ropa spada. Za chwilę wszyscy powtarzali to jak mantrę chociaż sensu w tym nie było żadnego. Następnego dniaj ropa wzrosła i co? Oznaczałoby to, że coś się zmieniło w Irlandii?

Przykład 2:
Wczoraj Obama przedłużył czas obowiązywania niskich podatków. Dolar w górę, ropa w dół, gold w dół. Czy ten ruch jest wywołany wydarzeniem czy nie?

Widać, że analiza fundamentalna jest tak samo durna jak techniczna. Technicy odrywają się od rzeczywistości upraszczają bo nie chcą analizować wpływu wydarzeń na ceny a fundamentaliści sądzą, że tylko wydarzenia sterują cenami. Na szczęście coraz więcej fundamentalistów zdaje sobie sprawę, że gdyby nie było wydarzeń ceny i tak by się poruszały a ten ruch cen tworzyłby wydarzenia. W końcu jeśli waluta się będzie umacniać pod wpływem tylko napływu kapitału spekulaycjnego, to wcześniej czy później odczuje to realna gospodarka choćby zmniejszeniem eksportu, ujemnym bilansem handlowym a to niewątpliwie spowoduje zmniejszenie dochodowości inwestycji w tym kraju i odwrót spekulantów połączony z wyprzedażą waluty.) Ceny wpływają zatem na wydarzenia a wydarzenia na ceny.

yndrzej
Bywalec
Bywalec
Posty: 18
Rejestracja: 22 kwie 2010, 15:08

Nieprzeczytany post autor: yndrzej »

Niestety dzisiaj poniosłem gigantyczne straty - ponad 20%. Euro nie chce spaść, ropa w dół, Gold ostry zjazd w dół. Prawie wszystkie moje otwarte pozycje są minusie.
Ok południa popełniłem karygodny błąd, chcąc zabezpieczyć się przed wzrostem EURJPY i spadkiem Golda i ropy,kupiłem USDJPY, co ogólnie było roztropnym posunięciem, tyle tylko że kupiłem 3 -4 razy mało. Powstrzymał mnie lęk przed zbyt dużym zaangażowaniem. Do jutra mam nadzieję, że znajdę sposób jak się wykaraskać z tej sytuacji, jeśli nie to będzie trzeba się pogodzić z kolejnymi stratami.

Transakcje

Gold zamknięty na stopie - strata 250 pips!
L USDJPY

Moje pozycje
L Ropa, otw - 90.18 SL 87.15 (teraz 88,53)
S EURJPY otw. 109.74 SL 111.55 (teraz 111,45)
L USDJPY otw. 83.95 SL 84 (teraz 84.15)

Zysk/Strata od początku dziennika (zawiera otwarte pozycje): -16,2%

Awatar użytkownika
RX300
Gaduła
Gaduła
Posty: 133
Rejestracja: 21 wrz 2009, 15:06

Nieprzeczytany post autor: RX300 »

A przy wchodzeniu na rynek, nie wspomagasz się analizą techniczną ?

yndrzej
Bywalec
Bywalec
Posty: 18
Rejestracja: 22 kwie 2010, 15:08

Nieprzeczytany post autor: yndrzej »

RX300 pisze:A przy wchodzeniu na rynek, nie wspomagasz się analizą techniczną ?
Ależ oczywiście, że tak. Przcież forex to głównie AT. Fundamenty mogą wytyczać dalekosiężne cele. Ale co z tego, że wiem, że EURO spadnie, jeśli póki co wzrasta i wnet osiągnie stop loss. Kiedyś spadnie, ale dzisiaj to ja tracę a nie jakiś tam ekonomista - teoretyk. To są za małe ruchy, za duża dźwignia, żeby grać pod same fundamenty. Nie da się ustawić SL na 500pipsów powyżej/poniżej ceny, żeby być ponad szumem. W tym szumie jeśli coś działa, to jest to AT.

yndrzej
Bywalec
Bywalec
Posty: 18
Rejestracja: 22 kwie 2010, 15:08

Nieprzeczytany post autor: yndrzej »

Kolejny dzień pełen strat. Specjaliści od AT z Comerzbanku wieszczą wzrost USDJPY do 88. Nie wiem czy uciekać teraz czy jeszcze trochę poczekać :).

Podejmuję ostatnią próbę wychwycenia powrotu do znizkującego trendu na euro. Jeśli i tym razem się nie uda odpuszczę sobie aż do przebicia długoterminowych linii wsparcia na.

Ponieważ USDJPY wrócił szybko w okolice ostatniego maksimum z punktu widzenia AT oczekuję wzrostu. Fundamentalnie też nic nie powinno stać na przeszkodzie.



Transakcje:
Zamkniecie S EURJPY na stopie - strata 210pips
S EURJPY - otw 110.7
S GOLD - otw 1371.95

Pozycje
L Ropa, otw - 90.18 SL 87.15
S GOLD 1371.95 SL 1396.60
S EURJPY otw. 110.7 SL 112
L USDJPY otw. 83.95 SL 82

Strata - 26% (łącznie z otwartymi pozycjami)

Awatar użytkownika
RX300
Gaduła
Gaduła
Posty: 133
Rejestracja: 21 wrz 2009, 15:06

Nieprzeczytany post autor: RX300 »

yndrzej pisze:Podejmuję ostatnią próbę wychwycenia powrotu do znizkującego trendu na euro
Skoro używasz analizy technicznej, to na jakiej podstawie prognozujesz spadek Euro, bo mi wychodzi coś całkiem innego :)

yndrzej
Bywalec
Bywalec
Posty: 18
Rejestracja: 22 kwie 2010, 15:08

Nieprzeczytany post autor: yndrzej »

Spójrz na Ichimoku , no i fundamenty tzn. Niemcy nie są w stanie utrzymywać całej Unii ;)



Obrazek

ODPOWIEDZ