MarioDM pisze:
Nie przesadzaj. US akceptuje wykazane straty od zagranicznych brokerów. Po prostu wzywają klienta aby to udowodnił. Wystarczy jednak roczny raport np. z MT4 i nie czepiają się. Przeszedłem tę procedurę, więc sądzę, że nie ma się czego obawiać. Mimo wszystko ja preferuję polskich brokerów min. z uwagi właśnie na US.
No nie przesadzam. Wizytę w US masz pewną. Zakład ?
Nie mówię, że będą się czepiać, mówię, że będziesz musiał się pofatygować i tłumaczyć.
MarioDM pisze:
Nie wiem jakich brokerów masz na myśli. Standardowo zamknięcie stratnej pozycji nic nie powinno zmienić w wartości rachunku. Choć nie będę się sprzeczał bo może faktycznie są brokerzy mający dziwne rozliczanie.
Dziwne ? No to może niewiele widziałeś, bo rzekłbym, że obecnie większość (a w Polsce chyba wszyscy) tak ma:
- wolny margin liczony jest od balansu a nie od equity.
- balans jak wiadomo zmienia się z zamknięciem pozycji.
Czyli zamknięcie pozycji z dużym minusem może skutkować ujemnym balansem. A za tym idzie zmiana marginu, który też ląduje na minus. Zwłaszcza, że dodatkowo zamknięcie jednej z przeciwstawnych spowoduje zwykle wzrost wymaganej kwoty zabezpieczenia (to też w zależności od instrumentu/brokera).
MarioDM pisze:
Coś za coś. Poza tym to tylko jeden miesiąc i do tego grudzień. W grudniu , zwłaszcza w drugiej jego połowie zwykle nie grywam. Spada zmienność i większość instrumentów stoi w miejscu. Jeśli są ruchy to zwykle chaotyczne i trudne do przewidzenia, dlatego od 15 grudnia zwykle pauzuję.
No oczywiście coś za coś. Tylko wiesz: jeśli jest jak napisałem wyżej: broker oblicza wolny margin od balansu a nie equity to, żeby "przenieść zyski" na kolejny rok to musisz u broka mieć wpłacone te zyski plus jeszcze coś na margin. Czyli dajmy na to zarobiłeś 100tys, nie chcesz płacić podatku do dla wykonania powyższej operacji musisz do broka wpłacić powiedzmy 120 tys. Jeśli nie wybierasz brokera typu "krzak" to oczywiście nie powinno być problemu, ale lepiej zachować tu ostrożność ....
MarioDM pisze:
Czemu ? Skoro pozycja ma być trzymana przez około miesiąc to instrument nie moze być obciążany codziennym swapem, a dodatkowo powinien mieć niski spread. Czyli albo ropa, albo indeksy. Nie ma innego wyboru. Może jeszcze obligacje.
Osobiście bym sugerował mix z ropy i indeksów, bo nie wiadomo, który (i czy w ogóle jakiś) wykona silniejszy ruch.
Tak ogólnie to zamiast krytykować, lepiej byś coś podpowiedział
Czemu to częściowo sam sobie odpowiedziałeś:) Po co masz płacić swap ? Dodatkowo aktualnie na ropie zmienność mała, i raczej trendu brak. Więc jak zaśpisz z zamknięciem pozycji ... to może wrócić do stanu początkowego.
A podpowiedzieć owszem mogę tylko nie na wiele się to obecnie zda: trzeba się było o tym pomyśleć ciut wcześniej. Otworzyć np. 2 miesiące temu po 1 locie na instrumentach z małym spreadem, bez swapu (czyli właśnie indexy) i spokojnie sobie poczekać.
Teraz zostało mało czasu ale są jeszcze 2 wyjścia: otworzyć jak napisałeś parę instrumentów i liczyć na szczęście, że gdzieś bujnie. Lub zapłacić frycowe (czyli spread) i otworzyć większą pozycję.