Forex a podatki..
Re: Forex a podatki..
Straszna sprawa z tymi rozliczeniami, bo nie dość, że nie do końca jasne, to jeszcze ten 75%(!) podatek od przychodu z Forex...
-
- Stały bywalec
- Posty: 38
- Rejestracja: 03 lis 2008, 15:33
Re: Forex a podatki..
kamilD pisze:Straszna sprawa z tymi rozliczeniami, bo nie dość, że nie do końca jasne, to jeszcze ten 75%(!) podatek od przychodu z Forex...
kolega za przeproszeniem goopoty mowi. 75% dot.przychodów z nieujawnionych żródeł tzn gdy nie zlożysz zeznania
Re: Forex a podatki..
normalny podatek belki 19n %, tak samo jak przy lokatach itp
Myśleć i działać jak Goldman !
Re: Forex a podatki..
A tak hipotetycznie, to jakie są przy forexie najpopularniejsze sposoby tzw. optymalizacji podatkowej, czyli mówiąc po ludzku co ludzie którzy zarabiają poważne pieniądze robią, żeby się tymi pieniędzmi nie dzielić z panem Szczurkiem?
Re: Forex a podatki..
Parę postów wcześniej było już napisane. Otwierając pozycje przeciwstawne na jednym instrumencie wygenerujesz zysk i stratę. Piersze zamkniesz w Nowym Roku drugie we Sylwestra. W ten sposób albo pomniejszysz zysk, albo całkowicie "zakryjesz" stratą. POWODZENIA!
...........nie ma jednak róży bez kolców
...........nie ma jednak róży bez kolców
Re: Forex a podatki..
A nie lepiej po prostu się wypisać z tego systemu, skoro komuś nie odpowiada?ANGAWE pisze:Parę postów wcześniej było już napisane. Otwierając pozycje przeciwstawne na jednym instrumencie wygenerujesz zysk i stratę. Piersze zamkniesz w Nowym Roku drugie we Sylwestra. W ten sposób albo pomniejszysz zysk, albo całkowicie "zakryjesz" stratą. POWODZENIA!
...........nie ma jednak róży bez kolców
Jest wolność, mamy wybór, nikt nie jest niewolnikiem systemu, chyba że z własnego wyboru.
Re: Forex a podatki..
A w jakiż to sposób możesz wypisać się z systemu podatkowego ? Bo chyba nie masz na myśli podcięcia sobie żyłDadas pisze: A nie lepiej po prostu się wypisać z tego systemu, skoro komuś nie odpowiada?
Jest wolność, mamy wybór, nikt nie jest niewolnikiem systemu, chyba że z własnego wyboru.
Re: Forex a podatki..
Ci co zarabiają na forexie traktują go jak biznes, a podatki jako koszt prowadzenia tego biznesu, skupiają swoją uwagę , energię i inteligencję nie na "oszczędzaniu" a na "zarabianiu".Patryś pisze:A tak hipotetycznie, to jakie są przy forexie najpopularniejsze sposoby tzw. optymalizacji podatkowej, czyli mówiąc po ludzku co ludzie którzy zarabiają poważne pieniądze robią, żeby się tymi pieniędzmi nie dzielić z panem Szczurkiem?
To jest kwestia mentalna, mindest oszczędzacza nigdy nie pozwoli na dojdzie do "pieniędzy"
Re: Forex a podatki..
W EU są różne państwa i różne systemy podatkowe.green7 pisze:A w jakiż to sposób możesz wypisać się z systemu podatkowego ? Bo chyba nie masz na myśli podcięcia sobie żyłDadas pisze: A nie lepiej po prostu się wypisać z tego systemu, skoro komuś nie odpowiada?
Jest wolność, mamy wybór, nikt nie jest niewolnikiem systemu, chyba że z własnego wyboru.
Nikt nie ma obowiązku rezydowania w Polsce, bo się tu urodził.
Re: Forex a podatki..
Sorrki ale Twoje rady są cokolwiek rzekłbym "z czapy"Dadas pisze:W EU są różne państwa i różne systemy podatkowe.A w jakiż to sposób możesz wypisać się z systemu podatkowego ? Bo chyba nie masz na myśli podcięcia sobie żył
Nikt nie ma obowiązku rezydowania w Polsce, bo się tu urodził.
Naprawdę sądzisz, że w UE masz wielki wybór ? Wyprowadzę Cię z błędu: w większości państw UE podatek od zysków kapitałowych istnieje i w większości nie jest on niższy niż w naszym kraju. W zasadzie masz do wyboru jedynie:
- Cypr. Brak tam podatku, choć jak historia uczy lepiej nie trzymać kasy w tamtejszych bankach.
- Holandię (30% podatku ale od 4% dochodu więc w sumie 1,2%)
- Anglię. Pod warunkiem, że przerzucisz się z fx na spread betting
I to by było chyba na tyle z krajów UE gdzie możesz zaoszczędzić na podatku (3 państwa gdzie stawki są 15-18% pomijam bo różnica niewielka). Oczywiście łatwo zdarzyć się może, że większe koszty życia w tych krajach uczynią całą zabawę nieopłacalną.
Więc po co ograniczać się do UE - nie lepiej wynieść się od razu np. do Nowej Zelandii, Meksyku albo Belize ?
A po drugie - zważywszy na kontekst czyli koniec roku to ta rada na wiele się nie przyda. Aby nie płacić podatku w PL należy być rezydentem innego kraju. A minimalnym (choć dla US nie wystarczającym) warunkiem do tego jest przebywanie w tymże kraju co najmniej 183 dni w danym roku. Więc rada dla nieświadomych ciut spóźniona, świadomi z kolei też z niej nie skorzystają (bo przecież to wiedzą).