Dyskusja filozoficzna ;)

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
webskitrader
Gaduła
Gaduła
Posty: 186
Rejestracja: 21 lut 2017, 12:28

Re: Dyskusja filozoficzna ;)

Nieprzeczytany post autor: webskitrader »

Mustafa pisze:Powiem ja Tobie, że na statment z demo możesz co najwyżej dziewczyny podrywać :) i to takie niewymagające, bo z demo nic nie wypłacisz.
Racja, ale przecież demo jest do nauki, a nie żeby z niego wypłacać. Akurat dla mnie jest to bardzo fajny wyznacznik tego co muszę robić. Nikomu nie muszę się z tego tłumaczyć. Zostałem poproszony o statement, więc go udostępniłem.

Może i mógłbym poprosić o to samo, ale szczerze to mało mnie to interesuje. Rzetelne podsumowanie to podstawa w tradingu, potrzebne do dalszych analiz. Niech każdy sam sobie odpowie czy ma coś takiego?
Mustafa pisze: ...T-REX miał na myśli, że jeśli szkoleniowiec jest dobrym traderem to nie będzie chciało mu się szkolić, zwłaszcza za tak małe pieniądze...
Tutaj mamy dwie kwestie: psychiczną i materialną.
PSYCHICZNA - Jeżeli ktoś jest dobrym traderem to wie, że jest to "biznes samotnika". A już jak ktoś uprawia daytrading to w ogóle jest pozamiatane, bo zarabia przez kilka godzin i znika z rynku. I co dalej? Co tu robić? Po to trader szkoli, żeby wyjść do ludzi. Człowiek to źwierze stadne i natury nie oszukamy. To psychiczna strona aspektu.

MATERIALNA - Kwestia tego jakie pieniądze uważamy za małe. Dla jednego mało będzie 500,- natomiast dla kogoś innego mało będzie 50.000,- Chwilowo jestem na takim poziomie finansowym, że gdy znajdę 100,- na ulicy to ją podniosę. Pewnie większość z Was również :-) A nikt nie szkoli z 100,- tylko za dużo więcej, prawda? Więc jak się ma powyższy cytat to rzeczywistość? Ktoś odpuści pieniadze nawet gdy ma ich dużo? Przecież dlatego je ma bo nie odpuszcza - dla mnie logiczne?
Uważaj jednak, że to bez znaczenia, bo nawet gdy ktoś popracuje jako trader pół roku samemu. Zakładając, że utrzymuje siebie i rodzinę z tradingu. Gdy nie ma do kogo jadaczki otworzyć. To będzie szkolił, aby wyjść do ludzi żeby z nimi popracować. Spotykanie się ze znajomkami to jedno, ale docenienie w pracy to zupełnie co innego. Wszystko i tak sprowadza się do psychiki
Mustafa pisze: Tak wiem Ciebie to nie dotyczy, jesteś inny miesiąc na rynku i po szkoleniu wiesz więcej od wszystkich.
Z tego zdania wieje dziwną ironią, więc nie będę komentował.

Swoją drogą - tak teraz pomyślałem - spróbujcie przez 8 miesięcy handlować 3000,- i wykonać 76 transakcji. Dacie radę utrzymać się na rynku? Zachęcam każdego do takiego testu. O wynikach pogadamy w grudniu 2017 :-)
Szacunek dla wszystkich próbujących swoich sił na wykresach cenowych :564:

Awatar użytkownika
T-REX
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 857
Rejestracja: 23 cze 2010, 23:33

Re: Dyskusja filozoficzna ;)

Nieprzeczytany post autor: T-REX »

Ja uważam, że szkolenie przez zawodowca ma dla niego samego jak najbardziej sens, do tego w pełni materialny. Wielu mistrzów którzy wielokrotnie pomnażali kapitał -w pewnym momencie wypalenia, zbyt wybujałego mniemania o sobie, czy też z innych powodów, wtapiała większość ciężko zarobionego depo. Dlatego szkolenia to pieniądze nie obarczone forexowym ryzykiem, i jestem w stanie uwierzyć, że ktoś gdzieś tam, na innej planecie jest dobrym traderem i prowadzi szkolenia. Dodatkowo sądzę, że ludzie biorący udział w takich przedsięwzięciach często sami nie są emocjonalnie dojrzali do takiej nauki, a winę za klęskę zrzucają zawsze na szkolącego. Tym niemniej, zbyt wiele szkoleń reklamowanych na tym forum,które za ciężkie pieniądze obiecywały złote góry, okazywało się zwykłą ściemą, prezentując wiedzę ogólnie dostępną na forach czy w zwykłej księgarni. Nie spotkałem się nigdy z człowiekiem, który pokazałby swoje wyniki na realnych pieniądzach zanim się zabierze za reklamę swoich szkoleń. Paru ludzi którzy czegoś uczą i (podobno) zarabiają, a przewinęli się przez to forum, kataloguję jako specyficznych świrów, próby ich naśladowania kończyły się przeważnie porażką, a potem frustracją gawiedzi. Każdy z nich oświetlał jakąś tam część mroków spowijających tajemnice rynków finansowych, ale nie na tyle, aby udało się to naśladować. Dlatego ja jestem sceptycznie nastawiony do większości szkolących, tym bardziej, ze żaden z nich nie wypowiada się nigdy oficjalnie na temat starej, koszernej sztuki zarządzania już zdobytą kasą, a jedynie systemem wejścia/wyjścia. Stąd zlot i aplauz miłośników szybkich samochodów i jeszcze szybszej kasy, przeradza się najczęściej w skowyt nad utraconym depem, nie ważne czy mieliśmy do czynienia z mistrzem PA, CJ, SD czy magicznych średnich.
Prawdziwa głupota zawsze pokona sztuczną inteligencję

Awatar użytkownika
Mustafa
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 769
Rejestracja: 20 lip 2010, 10:54

Re: Dyskusja filozoficzna ;)

Nieprzeczytany post autor: Mustafa »

Tylko w tym roku wykonałem 190 transakcji i jestem na plusie, ale sztuka polega na tym aby regularnie wypłacać a nie tylko przetrwać.
Nie chodzi o to czy masz rację czy nie, tylko o to, co robisz kiedy masz rację lub jak się zachowujesz jeżeli racji nie masz.

fx-emery92
Gaduła
Gaduła
Posty: 230
Rejestracja: 21 paź 2012, 20:56

Re: Dyskusja filozoficzna ;)

Nieprzeczytany post autor: fx-emery92 »

Popieram zdanie T-REXa, brak pokazanego "prawdziwego" warsztatu" osob ktore odnosza sukcesy
A druga kwestia to ze wiele popularnych metodologi nie dziala.

webskitrader
Gaduła
Gaduła
Posty: 186
Rejestracja: 21 lut 2017, 12:28

Re: Dyskusja filozoficzna ;)

Nieprzeczytany post autor: webskitrader »

fx-emery92

Pozwoliłem sobie zamieścić swoje przemyślenia na temat tego co napisałeś w swoim dzienniku.

Wskoczcie i przeczytajcie. Jestem ciekawy co sądzicie.
Szacunek dla wszystkich próbujących swoich sił na wykresach cenowych :564:

ODPOWIEDZ