Daytrading system M1 - M5

[Pablo90]

W zasadzie alinoe napisał wszystko co trzeba. Może jeszcze wspomnę o czymś takim - że gracz na H4/D1 może grać na kilkuset instrumentach na raz, na M1/M5 trochę byłoby ciężko manualnie. Wtedy liczba transakcji może być podobna w obu przypadkach, natomiast na M1/M5 nie wyrobisz na prowizję. Czy teraz rozumiesz jakim trzeba być frajerem, żeby grać na M1/M5? Siedzisz cały dzień przed kompem tylko po to, żeby broker mógł więcej zarobić.
Założenie - robisz 10 transakcji, w tym wypadku musisz zarobić 8 pips tylko po to, żeby wyjść na 0... W miesiąc daje to 160 pips W rok prawie 2000 pipsów. Fajnie? To oczywiście najbardziej optymistyczne założenie, przy najniższych możliwych kosztach dla gracza detalicznego na EUR/USD.
Dlaczego nie ma żadnej firmy proptradingowej grającej daytrading na forex? Nawet jednej poważnej firmy? Dlaczego na forum nikt nie wstawił żadnego pozytywnego statementu z okresu dłuższego niż miesiąc grając daytrading na forex? Tak, bo "pieniądze lubią ciszę" XD Tylko dlaczego są osoby takie jak np. Krzysztof Piróg, który publicznie pokazał swoje pity z 10 ostatnich lat, gdzie w każdym był wpisany zysk z gry średnio/długoterminowej? Dlaczego nie ma funduszy inwestycyjnych grających na daytrading na forex?
Podsumowując - daytrading to najlepszy biznes na świecie. Pod warunkiem, że jesteś brokerem

[jackub]

No to już znamy powody Wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy .. jedyna zauważalna różnica pomiędzy graczami H4/D1 i M1/M5 to ta, że więcej czasu zabiera stracenie całego kapitału na H4/D1 ... bo przecież nikt nie zarabia , prawda Pablo?
Ale czym wy się martwicie, cudzymi pieniędzmi?, kiedy szykują się prawdziwe igrzyska ... 4 tys. do miliona!!!

[Pablo90]

Nie... Skąd pomysł, że nikt nie zarabia na rynkach finansowych? o.O Im wyższy interwał, tym gra jest bliższa grze o sumie zerowej. To jest prosta matematyka. Jest różnica kiedy prowizja zjada Ci 10% zysku, a kiedy 0.1%.
Jakie igrzyska?

[jackub]

Nie... Skąd pomysł, że nikt nie zarabia na rynkach finansowych? o.O Im wyższy interwał, tym gra jest bliższa grze o sumie zerowej. To jest prosta matematyka. Jest różnica kiedy prowizja zjada Ci 10% zysku, a kiedy 0.1%.
Jakie igrzyska?

danbo86 ogłosił takiego "run'a". ciekawe czy uda mu się zastosować SL na 50% kapiatłu

[Caldeborn]

Pokazywanie innym ile sie zarabia jest dziecinada i raczej niemile widziane. Jezeli uda mi sie pojechac do Polski w przyszlym roku to zapytam Pana Rafala z TJS-u czy pozwoli mi pokazac jak wyglada u mnie DT. Jest to bardzo prosta strategia. BB's Pivot Points i CCI.
Robimy analize na M1 czy W1(wystarczy jedna na pare lat) a nastepnie bawimy sie na m1 i m5. Zloto nie ma dobrego spreadu ale pare groszy daje zarobic.
W zalacznikach:
"m5"---- po odbiciu z bialej dolnej BB kurs powinien skierowac sie na biala gorna co tez robi
"m1 0708"--- jezeli bedziemy kupowac tam gdzie sa zolte kolka a zamykac na bialych jak to jest powszechnie stosowane to nie zarobimy na spread. Jak bedziemy wymieniac na zielonych to da sie zyc.
"m10954"--- jak widac nawet wiadomosci nie sa straszne(powinno sie sprawdzic polozenie BB's na m15 przed wiadomosciami zeby nie bylo niespodzianek) kolko zielone ze znakiem zapytania? Tam idziemy. Co powinnismy zrobic to zobaczymy jak dojdziemy. Napewno jakies odbicie bedzie. A co dalej to m1 nam powie.
Jezeli ktos woli analizowac i handlowac na kilkuset instrumentach na raz to jego sprawa. Ja analizuje cztery ale najczesciej jestem na jednym. Zeby handlowac na czterech na raz musialbym zmniejszyc lewar na poszczegolnych instrumentach i napewno gorzej bym na tym wyszedl.
Ktos pewnie powie, ze po lewej stronie wykresu to wszystko widac i po czasie to kazdy madry. To nieprawda, w trakcie widac to samo a jak ktos nie widzi to dobrze robi, ze jest na H4 czy D1 i zarabia albo raczej oszczedza na spreadzie.
Wszystkim zycze zielonych pipsow.

[alinoe]

No to już znamy powody Wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy .. jedyna zauważalna różnica pomiędzy graczami H4/D1 i M1/M5 to ta, że więcej czasu zabiera stracenie całego kapitału na H4/D1

Zapominasz o czasie. Gra na na niskich interwałach jest chyba najmniej produktywnym sposobem wykorzystywania wolnego czasu w tradingu. Kiedyś robiłem test swojej strategii na daxie 5M i na wielu walutach na 1H. Na walutach miałem więcej okazji do zajęcia pozycji niż na jednym daxie mimo że dax wymagał ciągłej obserwacji rynku a waluty sprawdzenia wykresów raz na godzinę przy czym wstępna analiza około 20 instrumentów zajmuje mi minutę, dwie bo taki mam system. Osobiście traktuję niskie interwały jako dobre dla desperatów i typowych hazardzistów szukających przede wszystkim emocji na rynkach. Gra na wyższych interwałach po prostu daje możliwość korzystania z życia czego nie daje ciągłe gapienie się w ekran przy efektach wcale nie gorszych a często lepszych. Ma to znaczenie w etapie gdy zaczynamy wymagać aby to trading wzbogacał nasze życie bo ma już czym a nie żebyśmy to my ciągle mu się poświęcali. Niskie interwały są absorbujące i czasochłonne przez co na dłuższą metę często uniemożliwiają nasz rozwój. Ile można się gapić na daxa na 1M, całe życie? To trochę jak gra komputerowa, złodziej czasu. Chyba że ktoś lubi i nie chce nic więcej osiągnąć. Sam gram nawet na 30M bo mam dużo wolnego czasu ale ale nawet taki interwał jest dość mało komfortowy bo mam około 20-25 minut wolnego czasu między analizami albo mniej gdy nakłada się jeszcze analiza 1H, 4H, 12H itd. i wtedy jest problem z pójściem do sklepu nie mówiąc o basenie czy innych przyjemnościach na mieście.

[jackub]

Alinoe, czytam różne twoje posty i mam do ciebie sporo szacunku, jednak każdy ludź jest inny, dla mnie siedzenie przy wykresach jest jedną z niewielu rozrywek jakie sobie mogę zafundować... w mordę JA TO LUBIĘ! Nie martwi mnie że MUSZĘ siedzieć godzinami tylko kurcze nie mogę się doczekać Londynu żeby znowu posiedzieć przed swoimi telewizorami (BTW nie mam w domu w ogóle prawdziwego telewizora). Skupiam swoją uwagę na jednym dwóch czasem na większej ilości par ale nigdy to nie jest więcej niż pięć i nigdy w tym samym czasie... śmieszne jest to że nie muszę robić 10 trejdów, ani nie muszę nie odrywać wzroku od "telewizorów", np. teraz gram kontynuację momentum godzinowego na wykresie pięciominutowym, mogę podchodzić do kompa co godzinę robię trejduyod 3 pipsów jak cena zawróci do kilkunastu-dwudziestu kilku jak momentum jest kontynuowane. 0,55 pipsa to mój koszt. Zdarzają się poślizgi prawda, w tym przypadku są znaczące, raz zafundowano mi 40 pipsowego poślizga na 20 pipsach SL ... to było drogo, rzeczywiście, ale i tak nie kładę na pozycję więcej niż 0.25%, nie dokładam, nie ciągnę, nie piramiduję, donikąd mi się nie śpieszy.
Mam kupę fanu przy okazji ... i zdążę poczytać, pozmywać w kuchni (obowiązkowy haracz boleśniejszy niż prowizja brokera), pozamiatać w "biurze" i często bywa że o 13:00 już jestem wolny jeśli tylko chcę być wolny
Pozdrawiam

[Pablo90]

No i nic nikomu jackubie do Twojego sposobu spędzania wolnego czasu. "Każdy dostaje od rynku to co chce". Dla kogoś to będzie rozrywka, dla kogoś innego zarabianie pieniędzy Ja i alione piszemy o rynku w kontekście zarabiania pieniędzy. Jak ktoś lubi posiedzieć sobie kilka godzin dziennie i "popykać" sobie transakcje, żeby stracić trochę pieniędzy jak w kasynie to nic mi do tego. 0,55 pipsa to raczej nie Twój cały koszt. Cały koszt to prowizja * 2 + spread. Średni koszt u najtańszych brokerów z jakimi miałem do czynienia to 0,7+ pipsa.

[jackub]

No i nic nikomu jackubie do Twojego sposobu spędzania wolnego czasu. "Każdy dostaje od rynku to co chce". Dla kogoś to będzie rozrywka, dla kogoś innego zarabianie pieniędzy Ja i alione piszemy o rynku w kontekście zarabiania pieniędzy. Jak ktoś lubi posiedzieć sobie kilka godzin dziennie i "popykać" sobie transakcje, żeby stracić trochę pieniędzy jak w kasynie to nic mi do tego. 0,55 pipsa to raczej nie Twój cały koszt. Cały koszt to prowizja * 2 + spread. Średni koszt u najtańszych brokerów z jakimi miałem do czynienia to 0,7+ pipsa.

Masz słusznego Pablo 0.55 to prowizja tylko plus spread sam wiesz jaki jest na LMAXsie... pewnie zaskoczy cię ale sporo gram z spreadem 2,2 (ciągle mam w IronFx troszke kasy) więc gram i tam.... kosztowne to jest ale jak jestem do przodu to nie jestem do tyłu raczej, nie? Zysk to przychody minus koszty, tak długo jak przychody są wyższe od kosztów (a są wielokrotnie) to jest OK. Pisałem kiedyś że mam wady dyskwalifikujące mnie jako tradera profesjonalnego i za stary jestem na to aby coś zmienić bo więcej neuronów obumiera niż powstaje, ale jestem na plusie, i mam z tego frajdę że nie dokładam.
Jeśli natomiast piszecie w specjalnym kontekście (zarabiania pieniędzy) to powinniście, wydaje mi się, skierować wasze zapytania i wnioski tam gdzie są sami zawodowi traderzy (sama góra listy wątków), Graalowcy i inni najlepsi z najlepszych ..... ale nie wiem czy byliby oni tak mili dla was jak ja jestem

[Caldeborn]

Tak to wyglada teraz. Jak mozna mowic, ze to hazard. Traderzy pchaja kurs w jednym kierunku a jak przestaje byc atrakcyjny to w drugim kierunku. Taka jest ich praca. Kosic kase ile wejdzie a my sie mozemy podpiac pod ich zagrywki albo nie. Gdyby wszyscy chcieli grac na H4 czy H8 to dzisiaj DAX z 1040x poszedlby na 1054x w 2 sekundy a nie wspinal sie tam od rana. Zeby cos gdzies poszlo to ktos to musi tam pchac powoli i bez pospiechu.
Ten watek jest m1-m5 graczy. Troche szacunku by sie przydalo. Powodzenia