Czy OBLIGACJE mają sens

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
Sigmalko
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 40
Rejestracja: 20 sty 2010, 17:15

Nieprzeczytany post autor: Sigmalko »

Nievinny pisze:Wszystko się da.

Wiesz jak liczy się PV (cenę) obligacji? Poczytaj o tym. Stopy rynkowe się zmieniają i cena obligacji się zmienia. Można zarobić nie tylko na CF odsetkowych ale i na zmianie ceny.

A to o czym piszesz to obligacja "dla ludu", czyli detaliczna.
To o czym piszę ja i @zz to obligacje rynkowe.
Polecam Fabozziego na początek.
Aha. Czyli są dwa rodzaje obligacji. Przeglądnąłem obligacje notowane na GPW i widzę, że najsensowniejszą zmienność mają głównie obligacje DS.

Np. na DS1019 były momenty, że w ciągu miesiąca można było na kupnie-sprzedaży zarobić 5,2%.

Obligacje DS1019 miały stały procent = 5,25%.

Zakładając, że kupiłem je w październiku 2008 po 94,15 zł i sprzedałem wczoraj po 100 zł to zarobiłbym:

- 5.85 zł czyli 6,213%
oraz % kuponowy od 10.2008, czyli:
- 5.25% za rok 2008-2010

zakładając, że przetrzymam do końca 2010 to będzie mi się należało kolejne 5.25%.

Więc w tym wariancie zarobiłbym w ciągu 2 lat:
5.25%+5.25%+6.21% = 16,71%



Z obserwacji kursu obligacji DS1017 widzę, że obligacje w czasie kryzysu weszły w ten sam trend spadkowy i wzrostowy, co akcje. Natomiast DS1017 rosło, gdy była korekta na rynku akcji (od stycznia 2010) i dalej rosło, gdy rozpoczęła się kolejna fala wzrostowa na rynku akcji. Już samo przerzucenie się na obligacje początkiem stycznia dałoby dzisiaj 5.64% zysku.

Ale nie do końca rozumiem tej korelacji i sposobu zabezpieczania się. Dlaczego DS1017 nie spadało, gdy były silne wzrosty na rynku akcji?

Dodano po 41 sekundach:
Nievinny pisze:Wszystko się da.

Wiesz jak liczy się PV (cenę) obligacji? Poczytaj o tym. Stopy rynkowe się zmieniają i cena obligacji się zmienia. Można zarobić nie tylko na CF odsetkowych ale i na zmianie ceny.

A to o czym piszesz to obligacja "dla ludu", czyli detaliczna.
To o czym piszę ja i @zz to obligacje rynkowe.
Polecam Fabozziego na początek.
Aha. Czyli są dwa rodzaje obligacji. Przeglądnąłem obligacje notowane na GPW i widzę, że najsensowniejszą zmienność mają głównie obligacje DS.

Np. na DS1019 były momenty, że w ciągu miesiąca można było na kupnie-sprzedaży zarobić 5,2%.

Obligacje DS1019 miały stały procent = 5,25%.

Zakładając, że kupiłem je w październiku 2008 po 94,15 zł i sprzedałem wczoraj po 100 zł to zarobiłbym:

- 5.85 zł czyli 6,213%
oraz % kuponowy od 10.2008, czyli:
- 5.25% za rok 2008-2010

zakładając, że przetrzymam do końca 2010 to będzie mi się należało kolejne 5.25%.

Więc w tym wariancie zarobiłbym w ciągu 2 lat:
5.25%+5.25%+6.21% = 16,71%



Z obserwacji kursu obligacji DS1017 widzę, że obligacje w czasie kryzysu weszły w ten sam trend spadkowy i wzrostowy, co akcje. Natomiast DS1017 rosło, gdy była korekta na rynku akcji (od stycznia 2010) i dalej rosło, gdy rozpoczęła się kolejna fala wzrostowa na rynku akcji. Już samo przerzucenie się na obligacje początkiem stycznia dałoby dzisiaj 5.64% zysku.

Ale nie do końca rozumiem tej korelacji i sposobu zabezpieczania się. Dlaczego DS1017 nie spadało, gdy były silne wzrosty na rynku akcji?

Awatar użytkownika
Nievinny
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 908
Rejestracja: 05 gru 2006, 22:41

Nieprzeczytany post autor: Nievinny »

Bo obligacje zależą od rynku stopy % a nie akcji.
Trade what you see, NOT what you hear or think

Awatar użytkownika
Sigmalko
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 40
Rejestracja: 20 sty 2010, 17:15

Nieprzeczytany post autor: Sigmalko »

Nievinny pisze:Bo obligacje zależą od rynku stopy % a nie akcji.
Teraz mamy 6 obligacji DS na procenty:

DS1110 : 6%
DS1013 : 5%
DS1015 : 6.25%
DS1017 : 5.25%
DS1019 : 5.5%
DS1020 : 5.25%

Wiadomo, że jeżeli już to najlepiej opłaca się kupować obligacje DS1015 bo mają najwyższy %. Tyle, że teraz ta obligacja kosztuje 105 zł :-|

Obligacje w dniu wykupu są kupowane przez MinFin po cenie 100 zł za sztukę, a nie cenie rynkowej, więc to 5 zł idzie w koszt uzyskania tych 6.25%.

Jeżeli tak, to obecnie najlepiej chyba kupować obligacje z ceną < 100 zł, bo w dalekiej przyszłości po tej cenie zostaną one wykupione. Np. DS1019 są po cenie 99.50 zł, czyli skoro będą kiedyś wykupione za 100 zł, to licząc od kwietnia do października mamy 7 miesięcy przez które zarobię (z racji różnicy = 50 gr) 5.25% (razem z wypłaconym kuponem), co daje na 12 mc aż 9%.

Trzeba tu się naliczyć.....

Dodano po 6 minutach:

Czy mam rację, że skoro teraz planowane są podwyższki stóp procentowych, to następne obligacje DS będą emitowane z odpowiednio wyższym oprocentowaniem? Jeżeli najświeższe mają 5.25% to można się spodziewać 6%-6.25%?

Pojawienie się takich obligacji pewnie spowodowałby odpływ kapitału ze starszych obligacji i ceny tamtych obligacji już by nie rosły, prędzej spadały...

Awatar użytkownika
Nievinny
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 908
Rejestracja: 05 gru 2006, 22:41

Nieprzeczytany post autor: Nievinny »

Ale one nie zależą od oprocentowania kuponu tylko rynkowych stóp procentowych. To co podajesz to oprocentowanie kuponu.
Trade what you see, NOT what you hear or think

zz
Maniak
Maniak
Posty: 3121
Rejestracja: 21 mar 2007, 20:46

Nieprzeczytany post autor: zz »

Obligacje komunalne.
Do poczytania
http://finanse.wp.pl/kat,102634,title,G ... caid=1a64c

Pozdro.

Dodano po 5 minutach:

Ps. proszę zwrócić uwagę na to
Finansowe triki

Gminy i stany korzystają z kreatywnych porad bankierów i zaciągają długi w sposób niewidoczny dla przeciętnych inwestorów, np. tworząc sieć zależnych podmiotów, których jedynym celem jest emisja obligacji na realizację określonych projektów. Stan Nowy Jork posiada obecnie jedynie 3,3 mld USD długu w „zwykłych” obligacjach, których emisja wymaga specjalnej akceptacji, ale za pośrednictwem innych jednostek pożyczył aż 59,3 mld USD. Inwestorzy chętnie kupują takie obligacje, chociaż nie posiadają oficjalnych gwarancji, gdyż w budżetach stanów sporządzane są zapisy przewidujące miliardy dolarów dla podległych podmiotów, które następnie spłacają odsetki. W przypadku największych dłużników konieczne jest podjęcie specjalnych kroków – Nowy Jork w prawie stanowym wykluczył wprost możliwość bankructwa kilku wielkich emitentów obligacji, m.in. Metropolitan Transportation Authority, zarządzającą transportem publicznym. Skoro Unia Europejska mogła stwierdzić, że nie pozwoli upaść Grecji, czemu inaczej miałyby postępować władze poszczególnych stanów z podmiotami, które z ich punktu widzenia są zbyt ważne, by zbankrutować?

Uważam że temat jest ciekawy dla profesjonalnych i półprofesjonalnych inwestorów.......

Dodano po 6 minutach:

Ps. osobiście proponuję zająć się tematem przy 1.6-1.8 E za $.
Bazylea III reforma finansowa staje się skuteczne,
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów

zz
Maniak
Maniak
Posty: 3121
Rejestracja: 21 mar 2007, 20:46

Nieprzeczytany post autor: zz »

Ważne i ku przestrodze.......

http://biznes.onet.pl/bini-smaghi-z-ebc ... news-detal

Pozdrawiam.
Bazylea III reforma finansowa staje się skuteczne,
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów

Awatar użytkownika
Phoenix_phx
Gaduła
Gaduła
Posty: 277
Rejestracja: 07 gru 2009, 19:17

Nieprzeczytany post autor: Phoenix_phx »

Czy obligacje mają sens...

Na samo pytanie jest trudno odpowiedzieć. Trzeba wziąć pod uwagę stabilność państwa oraz jego samą kondycję. Z tego co mi wiadomo, obligacje są najbezpieczniejsze w chwili gdy dany kraj dopiero zaczyna ich emisję. Jeśli jest to początek emisji, wiadomo że jest to 'pierwsza' pożyczka udzielona od danego Państwa. Jest o tyle bezpieczna, że kondycja pozwoli na ich dalsze odkupienie np. za 5 czy 10 lat. Podobna sytuacja jest w chwili, gdy Państwo kończy emisję, ogranicza sprzedaż itp. Wtedy obligacje są inwestycją, o dużej i pewnej stabilności.

Druga strona medalu, zaczyna się gdy jest to kolejna emisja obligacji. Szczególnie niebezpiecznie jest nabywać je, w chwili gdy % jest dużo wyższy a ich liczba stale rośnie. Dlaczego? Emitując kolejne obligacje, Państwo zaciąga kredyt. W chwili gdy spłaca go, zaciąga kolejny. Dzięki temu, dziura która należy załatać rośnie bezgranicznie. Wiadomo, Skarb Państwa to nie worek bez dna i kiedyś dług będzie tak wielki że nic nie będzie go w stanie załatać. W efekcie, mimo inwestycji w obligację (przy słabej gospodarce) sami pozwalamy na rozrost długu.

Osobiście w Polsce bym nie inwestował w obligacje, ponieważ z roku na rok dług publiczny jest większy. Państwo Polskie emitując kolejne obligacje nakręca błędne koło które musi kiedyś upaść, tak jak to miało miejsce w Grecji. Jeśli ww. dług by malał a gospodarka byłaby w lepszej formie (lub coraz lepszej) to inwestycja w obligacje byłaby sensowna lub godna rozwagi.

ODPOWIEDZ