Tak w kilku słowach. Wyjściem mojej koncepcji i systemu jest banalne założenie, że przyszłość widać po prawej stronie wykresu. Różnica między nami, leszczami, a instytucjami jest taka, że my bierzemy świece po lewej stronie, a oni biorą cenę z prawej strony. Wszystkie te świece, formacje powstają tylko dlatego, że jakaś instytucja ma za cel utrzymanie jakiejś ceny (zazwyczaj przedziału) lub dociągnięcie jej do określonego poziomu. Stąd powstają wsparcia (instytucja przebiła jakiś poziom i do jakiegoś czasu cena na danym poziomie ma się utrzymać) lub opory (odwrotnie, instytucji zależy na utrzymaniu jakiejś ceny). Odpowiedzią są opcje, ale nie tylko i nie zawsze. Cały sekret jest w zrozumieniu specyfiki tego rynku i motywów, dla których komuś zależy na określonych ruchach.Kazik pisze: 1. Gratuluję
2.Wiem, że ZL, zniesienia ale nie wiem na jakiej podstawie wejście?
3. spodziewałem się odbicia ale "na poziomy" już nie otwieram.
Jak możesz to coś napisz bo może się coś podszkolę.
Moje wejście byłoby trochę wyżej.
Nie wiem nawet co to jest ZL i pewnie jeszcze kilku innych rzeczy dot. BO/FBO. Używam tyle, ile mogę pojąć na mój rozum, na ile wierzę w tego prawdziwość, i na ile nie jest to uznaniowe dla mnie.
To tyle, ile mogę przedstawić jeżeli chodzi o moje założenia systemowe.
-----------------------------------------------------------------------------------------
Nie wierzę w żaden "popyt i podaż", rozumiany jako w miarę wyrównana walka sił w przypadku forexu. Jeżeli ok. 10 instytucji na świecie ma kapitał, który w każdej chwili rzucony na rynek pozwala na ruchy po kilkaset pips czy kilka tys. pips, wywoływanie kryzysów i recesji w państwach typu Grecja, Turcja to o czym my mówimy?
W całej współczesnej ekonomii nie chodzi już o żadną ekonomię, ale "inżynierię finansową".
Trading na forexie, bez względu czy się ma 1000$ czy 10 000 000$ to jak bycie mrówką, która biega w jednej sali ze słoniem. Jej przewaga polega tylko na tym, że słoń straciłby za dużo czasu i energii ganiając się z nią, żeby ją zdeptać.
Deutsche Bank ma kontrakty na instrumenty pochodne przekraczające wartość światowego PKB.
http://www.activistpost.com/2014/06/12- ... ml#!bB8JCU
(Poz. 7 i
A to tylko jeden z wielkich.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Gutek,
Myślę, że nikt tutaj się nie gniewa i nie odbiera niczego jako kłótnie. Dobrze, że jest jakaś rzeczowa dyskusja.
Zgadzam się w zupełności, że najbardziej przereklamowaną formą tradingu obecnie jest PA. Uważam, że bardzo ciężko jest mieć dobrą orientację nie rysując na wykresie nic. Ja niestety mam tak, że muszę używać MT4 do malowania i cTradera, który ma mało wskaźników do grania. Sygnał powstaje zawsze tylko tam, gdzie go widzisz. Nie da się widzieć "na oko", bo zawsze kończy się to tak, że 2 razy oko widzi i jest dobrze, a za 3 i 4 widzi wyobraźnia i jest źle.
Wg mnie podstawą każdego systemu powinno być brak jego uznaniowości. Jeżeli nie potrafisz opisać wszystkiego w systemie tak, że nawet kompletny laik po miesiącu nie załapie większości i nie będzie stosował identycznych założeń, to nie masz systemu, ale pewien zbiór zasad wymieszany z dużą dawką nadziei, która zawiedzie Cię w najgorszym momencie. I tu nie ma znaczenia czy jest to BO/FBO czy cokolwiek innego.
Nie twierdze też w żadnym wypadku, że BO/FBO to jakaś prawda wybrana, a reszta to jakieś dyrdymały.
Tutaj to, co dziś jest prawdą, jutro jest nic nie warte.